180 tys. zł kosztowała dodatkowa ochrona spotkań i konwencji w czasie kampanii samorządowej z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego – informują "Newsweek" i Radio ZET. Prawo i Sprawiedliwość płaciło za ochronę swojego szefa podczas kampanii wyborczej do samorządów – wynika z dokumentów złożonych przez Komitet Wyborczy PiS.
Jak podaje "Newsweek", chodzi o dwie faktury, w których mowa o ochronie imprez w dniach 23.10.2018 - 02.11.2018 oraz przez ponad miesiąc od 7 września do 19 października, opiewające na 30 i 150 tysięcy złotych. Do ochrony imprez wynajęto firmę Grom Group. Okazuje się, że wydarzeń z udziałem prezesa PiS chroniło nawet 26 byłych gromowców.
Radio ZET podkreśla, że agentów firmy Grom Group było więcej niż funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa, którzy chronili obecnego też na tych spotkaniach premiera Mateusza Morawieckiego.
Według "Newsweeka", w szczytowym momencie kampanii przed wyborami samorządowymi, Kaczyńskiemu towarzyszyło podczas różnych spotkań przeważnie od 16 do 26 ochroniarzy z Grom Group.
Specjalne względy w Sejmie
Prezes PiS oficjalnie w Sejmie jest – wiadomo – tylko szeregowym posłem. Mimo to przy wjeździe na teren parlamentu nie musi wjeżdżać bagażnika jak każdy inny poseł, a do sejmowych kuluarów wchodzi z własną ochroną. O sprawie kilka dni temu pisała "Rzeczpospolita".