Antoni Macierewicz znalazł się w centrum uwagi za sprawą informacji, które opublikował poseł PO Krzysztof Brejza. MON w odpowiedzi na pytania polityka potwierdziło, że były szef resortu ujawnił w Sejmie dane wojskowe objęte klauzulą tajności. Macierewicz zabrał głos, ale bezpośrednio nie odniósł się do zarzutów. Skupił się na… krytykowaniu opozycji.
Krzysztof Brejza wystosował do resortu obrony interpelację w sprawie informacji, którymi posłużył się w 2016 r. ówczesny szef MON. Poseł PO chciał się dowiedzieć, czy dane, które wymieniał Antoni Macierewicz w ramach podsumowania stanu armii po rządach Platformy Obywatelskiej, mogły być swobodnie upublicznione.
Z odpowiedzi MON wynika, że były minister złamał tajemnice wojskowe, ponieważ informacje ujawnione przez ministra figurowały jako objęte klauzulą tajności. Poseł PO zapowiedział złożenie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Macierewicza.
Macierewicz odpowiada
Były minister do informacji odniósł się na Twitterze. Nie skomentował jednak bezpośrednio wysuwanych wobec niego zarzutów.
"Opozycji zajęło trzy lata by przeanalizować moje wystąpienie w Sejmie, nic dziwnego gdyż mają się czego wstydzić biorąc pod uwagę horrendalne zaniedbania w wojsku w czasie ich rządów" – napisał Macierewicz.
Macierewicz o rządach PO-PSL
Dodajmy, że w trakcie tej samej wypowiedzi z 2016 r. Macierewicz z mównicy sejmowej krytycznie podsumowywał lata rządów PO-PSL.
Szczególnie skupił się na sytuacji w polskiej armii i krytykowaniu polityków, którzy podejmowali decyzje przez osiem lat. – Co takiego wam Polska zrobiła, że ją pozostawiliście bezbronną? – dopytywał przedstawicieli poprzedniej ekipy rządzącej.