Jak łatwo był przewidzieć, na głowę Rafała Trzaskowskiego poleciały gromy po tym, jak podpisał Warszawską Deklarację LGBT+. Prezydent stolicy przyznaje, że fala hejtu osiągnęła poziom wcześniej niespotykany. I wyjaśnia, dlaczego jednak warto było podpisać deklarację.
Trzaskowski wyjaśnia, że Warszawa jest miastem dla wszystkich. "To miasto, które nie dyskryminuje nikogo. Miejsce, w którym każdy czuje się bezpiecznie i absolutnie każdy może liczyć na wsparcie bez względu na płeć, kolor skóry, wyznanie, pochodzenie, orientację seksualną czy poglądy" – tak Trzaskowski odpowiada hejterom.
Komentujący wtorkowy wpis Trzaskowskiego są przekonani, że podpisanie deklaracji było ważnym i potrzebnym krokiem. "Wczorajszy poziom hejtu pokazał jak bardzo podpisanie karty LGBT+ jest potrzebne" – przekonują na Facebooku.