Od momentu wybuchu afery związanej z budową wieżowca przy ul. Srebrnej w Warszawie media prześwietlają wydatki Jarosława Kaczyńskiego. Do ciekawych kwot dotarł tygodnik "Polityka", który ustalił m.in. ile kosztuje obsługa prawna prezesa PiS. Ale to nie wszystko.
Tygodnik "Polityka" pisze w najnowszym wydaniu o ciekawych kosztach "utrzymania" prezesa PiS. Chodzi tu m.in. o obsługę prawną – co miesiąc na konto jednej z gdańskich kancelarii prawnych trafia prawie 40 tysięcy złotych (dane z 2007 roku). Jej prawnicy reprezentowali Jarosława Kaczyńskiego np. podczas procesu z Radosławem Sikorskim.
Kolejnym "tajemniczym" wydatkiem PiS był przelew z partyjnego konta 180 tysięcy złotych na rzecz wydawcy książki Kaczyńskiego "Polska naszych marzeń". Tygodnik przypuszcza, że to pieniądze na zakup egzemplarzy książki, którą potem sprzedawano na eventach organizowanych przez PiS. Ciekawe w tej sprawie jest, że w zeznaniu podatkowym w 2012 roku Jarosław Kaczyński zapisał, że zarobił na swojej publikacji 160 tysięcy złotych.
Partia ponosi też koszty za "wygodny tryb życia" Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS jada obiady w biurze, a nie na mieście. Są one mu donoszone z pobliskiego baru do gabinetu na Nowogrodzką. Podobnie jest z fryzjerem, który specjalnie przyjeżdża do siedziby PiS.
Prezes dba też o bezdomne koty. Według sprawozdań finansowych Srebrnej na pokarm dla zwierząt przeznaczane jest prawie 12 tysięcy złotych rocznie.
Tygodnik skupia się także na bliskich współpracownikach prezesa, opłacanych z kasy partii. Podaje przykład sekretarki Jarosława Kaczyńskiego – Barbary Skrzypek, która miesięcznie zarabia 12 tysięcy złotych. To zdaniem "Polityki" o wiele więcej niż zarobki innych osób pracujących na podobnych stanowiskach.