Przez takie przygody niektórzy boją się latać. Chwile grozy nad Gibraltarem
Bartosz Świderski
26 lutego 2019, 11:48·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 26 lutego 2019, 11:48
Chwile grozy przeżyli pasażerowie linii British Airways podróżujący na Gibraltar. Nagranie jednego z pracowników tamtejszego lotniska nawet na ziemi może przyprawić o nudności. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Reklama.
Na feralne warunki pogodowe trafili pasażerowie lotu BA492 lecący z londyńskiego Heathrow na Gibraltar. Tuż przed lotniskiem na zamorskim terytorium Wielkiej Brytanii, Airbus A320 mogący przewieźć 240 osób, wpadł w strefę bardzo silnych prądów powietrznych, których siła i gwałtowne zmiany doprowadziły do bardzo mocnych przechyłów samolotu.
Na nagraniu wykonanym z ziemi wygląda to naprawdę groźnie, a w pewnym momencie wydaje się, że samolot bliski jest przekręceniu się na grzbiet.
Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, ale nie ma chyba nikogo, kto zazdrościłby pasażerom lotu aż tak ekstremalnych doznań.
Pilot nie zdecydował się na lądowanie na Gibraltarze. Zawrócił i bezpiecznie posadowił maszynę na płycie lotniska w hiszpańskiej Maladze. Linie lotnicze zorganizowały pasażerom dojazd drogą lądową, a potem przeprawę promem.