"Czarna Pantera" to pierwszy film Marvela nominowany do Oscara za najlepszy film
"Czarna Pantera" to pierwszy film Marvela nominowany do Oscara za najlepszy film Fot. Kadr z filmu "Czarna Pantera"

Filmy mogą uratować życie. Przekonał się o tym mały Amerykanin. Jedenastolatek przeżył niebezpieczny wypadek dzięki pewnej scenie z superbohaterskiego filmu "Czarna Pantera".

REKLAMA
Film "Czarna Pantera" – pierwszy komiksowy film Marvela z czarnoskórym superbohaterem – zachwycił wielu fanów komiksów na całym świecie, podbił boxoffice i zdobył trzy Oscary. A teraz uratował też życie pewnemu chłopcu.
11-letni Xavier Cunningham z Harrisonville w Missouri w ubiegłym roku przeżył chwile pełne grozy. Kiedy bawił się w swoim domku na drzewie, zaatakował go rój os. Xavier zaczął uciekać, poślizgnął się i spadł na dół. Niestety nadział się twarzą na leżący w ogrodzie szpikulec do mięsa, który przebił jego głowę na wylot.
Xavier może jednak mówić o cudzie. Szpikulec nie uszkodził bowiem ani mózgu, ani układu nerwowego. Chłopiec, który cały czas był przytomny wiedział też, że nie powinien sam próbować wyjąć szpikulca, ale czekać na pogotowie. Inaczej mógłby się wykrawić lub uszkodzić narządy. Skąd 11-letni wiedział takie rzeczy?
Wszystko właśnie z powodu "Czarnej Pantery". – Oglądałem Czarną Panterę. Na końcu on wyjmuje ostrze z ciała i wtedy po prostu umiera. I pomyślałem sobie: "Nic z tego!" – powiedział dziennikarzom chłopiec. Xavier wyznał też, że zawdzięcza życie i filmowi Marvela, i Jezusowi.
Rzeczywiście taka scena ma miejsce w filmie – (UWAGA, SPOILERY!) Killmonger po pojedynku z T’Challą jest raniony ostrzem i umiera, kiedy wyjmuje je z ciała. Jak widać, filmy superbohaterskie rzeczywiście są superbohaterskie.
źrodło: Fox News