
Reklama.
31 stycznia tego roku Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Marek Falenta musi spędzić w więzieniu 2,5 roku. Biznesman zdaniem sądu miał zlecić podsłuchiwanie polityków w restauracji Sowa i Przyjaciele. Afera podsłuchowa wstrząsnęła rządem Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego i przyczyniła się do tego, że obóz ten przegrał wybory parlamentarne w 2015 roku.
Choć sąd wydał wyrok, to Falenta nie stawił się do zakładu karnego w celu odbycia kary. Policja nie wie, gdzie jest biznesmen, choć sprawdzono wszystkie miejsca, gdzie oficjalnie mógłby przebywać. Szukano także w szpitalach. Przedsiębiorca przepadł jak kamień w wodę.
Na wniosek policji sąd wydał list gończy za Markiem Falentą. To narzędzie daje większe możliwości działania organom ścigania. Funkcjonariusze będą mogli rozszerzyć zakres działań operacyjnych, stosować obserwację i zakładać podsłuchy.
źródło: RMF FM