Na sesję Rady Miasta Gdańsk, podczas której poruszona ma być sprawa pomnika księdza Jankowskiego, przedstawiciele "Solidarności" przyszli ze swoim monumentem przedstawiającym Donalda Tuska. Przed urzędem trwa demonstracja.
Ksiądz Henryk Jankowski oskarżany jest o pedofilię i o to, że współpracował ze Służbami Bezpieczeństwa w latach 80. Kilka tygodni temu grupa mężczyzn obaliła pomnik Jankowskiego w Gdańsku. Szybko jednak znaleźli się obrońców prałata i pomnik ponownie stanął na placu nieopodal kościoła św. Brygidy.
W czwartek Rada Miasta Gdańska ma zająć się trzema uchwałami dotyczącymi ks. Jankowskiego. Chodzi o odebranie mu nadanego w 2000 r. tytułu honorowego obywatela miasta, zmiany nazwy skweru, na którym stoi pomnik duchownego oraz usunięcia pomnika z terenu należącego do miasta.
"Solidarność" w obronie ks. Jankowskiego
Przed rozpoczęciem obrad przedstawiciele "Solidarności" urządzili happening w obronie ks. Jankowskiego. Na zdjęciach publikowanych w mediach społecznościowych można zobaczyć, że stoczniowcy stawili się przed wejściem do siedziby urzędu. Mieli ze sobą specjalny rekwizyt – własny monument przedstawiający Donalda Tuska. Na pomniku zawieszono również planszę z charakterystycznym napisem "Konstytucja".
Jak podaje Radio Gdańsk, obecny na miejscu wiceprzewodniczący "Solidarności" Stoczni Gdańskiej, pomorski radny PiS, Karol Guzikiewicz, powiedział, że pomnik jest prezentem dla prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. – Żeby jej się saldo (pomników) zgadzało – stwierdził.
"Pomówienia pieniaczy"
Happening "Solidarności" to nie pierwsza akcja w obronie ks. Jankowskiego. Już w lutym informowaliśmy w naTemat o mszy w kościele św. Brygidy w Gdańsku, która została odprawiona w intencji prałata. Proboszcz bazyliki Ludwik Kowalski świadectwa ofiar ks. Jankowskiego nazywał "pomówieniami pieniaczy".