Roman Giertych ocenił, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski popełnił ogromny błąd, podpisując tzw. deklarację praw LGBT. I choć zaznacza, że bardzo lubi i szanuje Trzaskowskiego, postanowił napisać o błędach prezydenta stolicy na Facebooku.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Tzw. karta LGBT zakłada, że w stolicy osoby wszystkich orientacji seksualnych będą mogły liczyć na wsparcie. Do warszawskich szkół wyruszą wolontariusze, którzy będą w ramach programu "Latarnik" prowadzić rzetelną edukację antydyskryminacyjną. "Latarnicy" pomogą także pedagogom szkolnym i będą dzielili się z nimi swoją wiedzą na temat społeczności LGBT+.
Giertych sugeruje, że niesprawdzoną informacją jest ta, że 200 tys. ludzi to członkowie społeczności LGBT+. "Liczba ta wzięta jest z twierdzeń organizacji zrzeszających te osoby i nie została w żaden sposób zweryfikowana" – sugeruje.
Roman Giertych nie zgadza się też, że polska szkoła nie uczy zgodnie z najnowszą nauką o kwestii tożsamości płciowej. "Autorzy deklaracji sugerują w ten sposób, że przyjęta w polskiej edukacji podstawa programowa zawierająca tezę, że płeć definiuje się przez fakt bycia z urodzenia kobietą lub mężczyzną jest antynaukowa" – twierdzi mecenas.
"Nawiązuje to do tez niektórych środowisk LGBT+ (kiedyś podobny pogląd głosił m.in. pan Biedroń w ramach swojego stowarzyszenia), że sami określamy swoją płeć" – dodał we wpisie na Facebooku.
Giertych określa to jako "zwyczajną bzdurę" i ocenia, że podpisywanie się przez Trzaskowskiego pod takimi "jawnymi nieprawdami" jest świadectwem, że ideologiczne argumenty przesłoniły zdrowy rozsądek.
Giertych uważa, że deklaracja podpisana przez Trzaskowskiego wprowadza temat "skrajnie niekorzystny dla Koalicji Europejskiej". To zdaniem mecenasa "koszmarny błąd", gdyż poruszanie kwestii ideologicznych to dla PiS "ostatnia nadzieja" na utrzymanie władzy.
– To atak na rodzinę i to najgorszy z możliwych, bo atak na dzieci. To socjotechnika, która ma zmienić człowieka. W jej centrum jest bardzo wczesna seksualizacja dzieci – przekonywał Jarosław Kaczyński w Jasionce pod Rzeszowem.