Roman Giertych napisał do Jarosława Kaczyńskiego ws. zwrotu 50 tys. zł dla Geralda Birgfellnera.
Roman Giertych napisał do Jarosława Kaczyńskiego ws. zwrotu 50 tys. zł dla Geralda Birgfellnera. Fot. Jakub Porzycki / Michał Ryniak / Agencja Gazeta

Roman Giertych poinformował, że Jarosław Kaczyński nie odbiera z poczty wezwania do zapłaty 50 tys. zł. Takiej kwoty domaga się austriacki biznesmen, którego reprezentuje właśnie mecenas. Gerald Birgfellner twierdzi, że kopertę z pieniędzmi dla księdza Rafała Sawicza miał w ręku własnie prezes PiS.

REKLAMA
"Czy pan Kaczyński w przerwie w swej krucjacie o zdrowie moralne Narodu byłby łaskaw odebrać z poczty wezwanie do zapłaty na 50 tys., które mu przesłałem w imieniu klienta? Moralność jakoś sobie bez niego poradzi, a ja nie mogę zacząć procesu bez zwrotnego potwierdzenia odbioru" – napisał Roman Giertych na Twitterze.
To już kolejny wpis pełnomocnika Geralda Birgfellnera ws. 50 tys. zł, które – jak twierdził austriacki biznesmen – Jarosław Kaczyński "miał w ręku". Pod koniec lutego Giertych wezwał Jarosława Kaczyńskiego do zwrotu pieniędzy.
"Wysłałem przed chwilą wezwanie w imieniu p. Geralda Birgfellnera do p. J. Kaczyńskiego, aby dobrowolnie zwrócił kwotę 50 tysięcy zł, którą nienależnie pobrał 7.02.2018 roku. Brak wpłaty w ciągu 7 dni spowoduje skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego" – napisał Giertych na Twitterze.
Sprawa została opisana przez "Gazetę Wyborczą" w ramach  tzw. taśm Kaczyńskiego. Dziennik opublikował kopię dowodu wypłaty 50 tys. zł, które Birgfellner miał przekazać w centrali PiS przy ul. Nowogrodzkiej dla księdza Rafała Sawicza z rady fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego.
Pieniądze miały ułatwić inwestycję w wieżowce przez kojarzoną z PiS spółkę Srebrna. Jak zeznał Birgfellner, przekazanie koperty dla księdza Sawicza miał mu polecić Jarosław Kaczyński. Według "GW" oryginał wypłaty jest jednym z dowodów w postępowaniu prokuratury.
Wydruk ma potwierdzać wypłatę przez Birgfellnera 50 tys. zł w gotówce z datą 7 lutego 2018 r. (taką wspomina Giertych w wezwaniu). Dokonano jej w oddziale Pekao SA w Warszawie przy ul. Towarowej 25. Dziennik zwracał uwagę, że to niedaleko do siedziby PiS przy Nowogrodzkiej 84/86.
Austriacki biznesmen zeznał pod przysięgą, że kopertę "miał w ręku" Jarosław Kaczyński. Wydruk z konta Birgfellner przyniósł na przesłuchanie.