Firma Huawei właśnie pochwaliła się naprawdę dużymi sukcesami nad Wisłą. Jefferson Zhang, dyrektor zarządzający Huawei CBG Polska i Dorota Haller, dyrektorka marketingu, komunikacji i digital przedstawili wyniki ubiegłorocznej sprzedaży swoich smartfonów w Polsce. Jest świetnie, zwłaszcza w przypadku modeli z najwyższej półki.
Redaktor Centrum Produkcyjnego Grupy na:Temat, który lubi tworzyć wywiady z naprawdę ciekawymi postaciami, a także zagłębiać się w rozmaite zagadnienia związane z (pop)kulturą, lifestyle'em, motoryzacją i najogólniej pojętymi nowoczesnymi technologiami.
Ubiegły rok był naprawdę ciężki dla wszystkich producentów smartfonów. W tym okresie – przez analityków ogłoszonym najgorszym w historii owej branży – globalna sprzedaż tych urządzeń spadła o 4,1 proc.
Mnóstwo rynków jest już mocno nasyconych, biciu rekordów nie pomaga również ciężka sytuacja gospodarcza i polityczna w wielu punktach naszej planety. Oczywiście nie bez znaczenia są tutaj rosnące w obłędnym tempie ceny smartfonów (zwłaszcza tych z segmentu premium), co jest prostą drogą do wywołania frustracji u wielu potencjalnych klientów.
Korporacja Huawei miała podwójnie trudne zadanie – przecież ubiegły rok stał dla niej pod znakiem całego mnóstwa oskarżeń, dotyczących powiązań z władzami Chin, miotanych głównie przez administrację rządową Stanów Zjednoczonych oraz zwolenników teorii spiskowych.
Trzeba robić swoje
Co w tym czasie robili ludzie, którzy w koncernie z Shenzen odpowiadają za smartfony? Nie marnowali czasu na polityczne rozgrywki, swą energię pożytkując na tworzenie świetnych urządzeń. Znalazło to odzwierciedlenie we wzrostach sprzedaży, również nad Wisłą.
Dziś polski oddział firmy (powołując się na dane koncernu GfK Polonia) może pochwalić się wielkim pasmem sukcesów w roku 2018. Jeżeli mowa o smartfonach, udział ilościowy wyniósł 29,5 proc., natomiast w przypadku ujęcia wartościowego mówimy o 27 proc.
Dla porównania w roku 2017 było to odpowiednio 21,8 i 19,4 proc. Daje to dynamikę wzrostu na poziomie 35 proc. (ilościowo) i 39 proc. (wartościowo).
Średnia półka Jak Huawei radził sobie w segmencie telefonów "średniopółkowych" (kosztujących od 300 do 400 euro)? Tutaj rok do roku jej udział wzrósł z 30,3 do 41,5 proc. (ilościowo) oraz z 30,9 do 41,6 proc. (wartościowo). Dynamika wzrostu wyniosła odpowiednio o 35 i 37 proc.
O tym, jak dobrze wychodzi owej marce sprzedaż urządzeń oferujących świetny stosunek jakości do ceny, świadczą również nowsze dane, np. dotyczące modelu P Smart 2019.
Jeśli wziąć na tapet jego popularność w pierwszych dwóch miesiącach tego roku i zestawić ją z poprzednikiem (czyli wersją na rok 2018), mamy do czynienia ze wzrostem sprzedaży na poziomie 131 proc.
Na bogato Jednak marka coraz skuteczniej działa również w świecie smartfonów z najwyższej półki. Swoje flagowce wycenia w sposób, nazwijmy to, naprawdę śmiały, a chętnych jednak nie brakuje.
Dlaczego tak robi? Bo może. Przecież produkty takie, jak modele z serii P20 i Mate 20 to urządzenia, które nie muszą mieć żadnych kompleksów wobec jakiejkolwiek konkurencji.
Przyjrzyjmy się temu, jak Huawei radził sobie w walce o portfele Polaków, którzy w roku 2018 kupowali smartfony premium. O ile w roku 2017 udział tej firmy w sprzedaży smartfonów wycenionych na kwotę powyżej 600 euro wyniósł 4,2 proc., to w ubiegłym podskoczył do 16,5 proc., jeśli wziąć pod uwagę ujęcie ilościowe. Daje to dynamikę wzrostu na poziomie 293 proc.
W ujęciu wartościowym był to skok w górę z 3,7 do 14,8 proc. Dynamika wzrostu? Wyniosła aż 300 proc.
Siła marki
Wszystkie powyższe rzeczy nie byłyby możliwe bez sukcesów w innych obszarach. Mowa tu o tym, iż pomiędzy majem 2017 r. a końcem grudnia 2018 r. zwiększyły się świadomość chińskiej marki wśród Polaków (z 86 do 90 proc.), jej znajomość (65 kontra 78 proc.) i rozpoznawalność (z 40 do 44 proc.).
To właśnie powyższe elementy sprawiają, iż potencjalny klient daną firmę nie tylko zna i kojarzy jako producenta smartfonów, lecz także potrafi wyróżnić ją na tle konkurencji, utożsamiając z tworzeniem produktów naprawdę dobrych i godnych zakupu.