
Reklama.
"Twardy brexit", czyli wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez uzgodnionego wspólnego stanowiska powoli staje się bardzo realny. Wszystko za sprawą brytyjskiego parlamentu, który nie chce przystać na ustalenia wypracowanego przez premier Theresę May porozumienia z UE. Chodzi przede wszystkim o granicę między Irlandią Północną, która wychodziłaby z Unii i Irlandią, która w Unii cały czas będzie.
Spowolnić lub nawet oddalić widmo "twardego brexitu" może podpisane niedawno porozumienie między May a szefem Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem. Nie mniej jednak temat wyjścia Wielkiej Brytanii z UE bez żadnych ustaleń jest cały czas otwarty.
Konsekwencje mogą być poważne
"Twardy brexit" to dla Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej najczarniejszy scenariusz, który dotknie prawie wszystkie aspekty życia i gałęzie gospodarki. Przede wszystkim ucierpią portfele zwykłych obywateli. W Wielkiej Brytanii już teraz koszt brexitu w przeliczeniu na mieszkańca wynosi prawie 900 funtów, a przecież jeszcze do niczego formalnie nie doszło.
"Twardy brexit" to dla Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej najczarniejszy scenariusz, który dotknie prawie wszystkie aspekty życia i gałęzie gospodarki. Przede wszystkim ucierpią portfele zwykłych obywateli. W Wielkiej Brytanii już teraz koszt brexitu w przeliczeniu na mieszkańca wynosi prawie 900 funtów, a przecież jeszcze do niczego formalnie nie doszło.
Brak porozumienia oznacza, że wszystkie organizacje unijne kontrolujące transport, farmację, rynek pracy czy handel stracą uprawnienia w Wielkiej Brytanii. W jednym momencie Brytyjczycy będą musieli rozwiązać wiele kwestii urzędowych i międzynarodowych, które wymagają czasu.
Według analiz Banku Anglii brexit bez porozumienia spowoduje kryzys i recesję brytyjskiej gospodarki w skali większej od kryzysu finansowego 2008 roku. Dlatego stawka jest wysoka, a porozumienie wydaje się być najlepszą opcją pomimo wszelkich przeciwności.