
Pamiętajcie chłopaki, by subskrybować PewDiePie'a – to słowa wypowiedziane przez terrorystę chwilę przed masakrą w Nowej Zelandii. Zamachowiec z premedytacją wspomniał ksywę najpopularniejszego youtubera na świecie. Zresztą cała strzelanina została zaprojektowana tak, by rozeszła się wirusowo w mediach społecznościowych.
W dwóch atakach na meczety w miejscowości Christchurch zamordowano łącznie 49 osób. Jeden z zamachowców miał na sobie zamontowaną kamerę i wszystko transmitował w internecie – tak, by akt terroru dotarł do jak największej liczby osób. Już teraz możemy powiedzieć, że niestety ich okrutna misja powiodła się.
Wykorzystanie postaci najpopularniejszego youtubera na świecie (89 milionów subskrybentów) było nieprzypadkowe. Wygenerowało im to ogromne zasięgi, choć już teraz wiele osób, które nie darzą PewDiePie'a zbytnią sympatią, insynuuje, że to PewDiePie sprowokował terrorystę. Cel polegający na skłóceniu internautów został osiągnięty. Poza tym mnóstwo fanów staje w obronie youtubera - to obecnie jeden z najgorętszych wątków w social media.
