Krzysztof Brejza ogłosił, że wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Poseł PO, znany z ujawniania finansowych nieprawidłowości w obozie "dobrej zmiany", swoją niespodziewaną decyzję ogłosił na Twitterze. "Trzeba odsunąć PiS od władzy, a pierwszy etap tego boju to eurowybory" – motywuje swoje polityczne plany we wpisie.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
"Postanowiłem wystartować do PE. Wszystkie ręce na pokład. Cel jest jasny: Polska wolna i silna w Europie." – napisał poseł PO, który wystartuje do Europarlamentu w barwach Koalicji Europejskiej.
Brejza wystartuje z okregu kujawsko-pomorskiego. Ujawnił to w odpowiedzi na pytanie użytkownika Twittera. Decyzja o starcie do PE wzbudziła mieszane odczucia. Jedni gratulowali, inni żałowali, że zabraknie go w polskiej polityce.
"Pan jest potrzebny tutaj, w Polsce, żeby dalej tropić niegodziwości rządzących...w PE rozmyje się Pan w biurokratycznej machinie" – napisał komentujący wpis parlamentarzysty PO.
Krzysztof Brejza trafił na pierwsze strony gazet i czołówki portali internetowych za sprawą ujawniania finansowych afer PiS i rządu. Pokazywał miedzy innymi wielokrotnie bulwersującą opinię publiczną skalę nagród w rządzie Beaty Szydło. Ostatnio jednym zdjęciem na Twitterze obalił narrację Jarosława Kaczyńskiego o braku związków spółki Srebrna z Prawem i Sprawiedliwością.