Jacek Łaszczok-Stachursky – to on zaśpiewa na pogrzebie Zofii Czerwińskiej. Zgodnie z wolą aktorki, ci którzy przyjdą ją pożegnać, usłyszą utwór "My way" Franka Sinatry.
Oprócz konkretnej piosenki Zofia Czerwińska miała więcej życzeń. – Macie mnie pochować w różowej urnie, pamiętaj Mariuszek, bo do twarzy mi w różowym! – post o takiej treści na Instagramie opublikował przyjaciel aktorki, reportażysta Mariusz Szczygieł. Ostatnią wolą Zofii Czerwińskiej było także pochowanie jej w rodzinnym grobowcu.
– Pani Zofia będzie miała różową urnę. Najbliżsi zastanawiają się jeszcze nad odcieniem różu. Pani Zofia zostanie pochowana ze swoimi rodzicami. Na mszy świętej i na cmentarzu dla pani Zofii zaśpiewa pan Stachursky – przyznała w rozmowie z "Super Expressem" Anna Tolak z Zakładu Pogrzebowego Służew.
Zofia Czerwińska zmarła nad ranem 13 marca po operacji kręgosłupa. Miała 85 lat. Była polską aktorką teatralną, filmową i telewizyjną. Grała w słynnych komediach i serialach takich jak "Miś", "Świat według Kiepskich". Czerwińska dużą popularność zyskała rolą pani Balcerkowej w serialu "Alternatywy 4". Grała też w serialu Jerzego Gruzy "Czterdziestolatek" i "Czterdziestolatek. 20 lat później".
Jej pogrzeb odbędzie się 20 marca. O godzinie 13 w kościele środowisk twórczych na pl. Teatralnym w Warszawie rozpocznie się msza żałobna. Czerwińska zostanie pochowana na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie.