Seria ostatnich sondaży wskazywała, że zjednoczona prawica pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości idzie łeb w łeb z opozycyjną Koalicją Europejską. Wręcz nieprawdopodobnie wyglądają więc wyniki najnowszego badania CBOS, według którego "dobra zmiana" jest bezkonkurencyjna w walce o Parlament Europejski.
Sondaże CBOS przyzwyczaiły już Polaków do tego, że są przychylne partii rządzącej. Nic dziwnego, w końcu to rządowa fundacja, którą nadzoruje premier. Dawno jednak wynik jej sondażu nie był aż tak przeciążony na korzyść PiS. Według rządowej sondażowni, Prawo i Sprawiedliwość może obecnie liczyć na poparcie 42 proc. obywateli w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Za nią jest Koalicja Europejska z zaledwie 26-proc. poparciem. Do PE dostałaby się jeszcze tylko jedno polskie ugrupowanie – Kukiz'15 z poparciem 5 proc. obywateli. A gdzie Wiosna, którą założył Robert Biedroń? CBOS twierdzi, że nikt oprócz PiS, KE i Kukiz'15 nie przekroczy 5-proc. progu wyborczego.
Dane CBOS wydają się jeszcze bardziej nieprawdopodobne, gdy porównamy je z badaniami innych sondażowni. IBRiS dla "Rzeczpospolitej" wykazał, że PiS może liczyć na 40-proc. poparcie, ale Koalicja Europejska depcze mu po piętach i może liczyć na 38 proc. głosów.
Z kolei w najnowszym sondażu przygotowanym przez Kantar Millward Brown połączone siły Platformy Obywatelskiej, SLD, PSL, Nowoczesnej i Zielonych mogą liczyć na 35 proc. głosów, podczas gdy PiS na 33 proc.