W Gdańsku miało dojść do kolejnej kolizji limuzyny SOP.
W Gdańsku miało dojść do kolejnej kolizji limuzyny SOP. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Nie kończy się wstydliwie zła passa funkcjonariuszy odpowiedzialnych za bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie. W weekend miało dojść do kolejnej kolizji z udziałem pojazdów Służby Ochrony Państwa.

REKLAMA
Jak informuje stacja RMF FM, w sobotę limuzyna Służby Ochrony Państwa miała uczestniczyć w kolizji z tramwajem. Rządowe BMW serii 7 miało zderzyć się z pojazdem komunikacji miejskiej w okolicach skrzyżowania alei Grunwaldzkiej z ulicą Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku.
Z informacji podanych przez radiostację wynika, że choć do tej kolizji doszło przy okazji gdańskiej konwencji Prawa i Sprawiedliwości, to w limuzynie nie było nikogo poza kierowcą SOP. Wypełniony pasażerami miał być za to tramwaj, ale żaden z nich nie został poszkodowany.
Trójmiejski reporter RMF FM Kuba Kaługa w swoim materiale twierdzi, iż służby odpowiedzialne za ustalenie przebiegu tego zdarzenia oceniły, że wersje przedstawione przez funkcjonariusza SOP i motorniczego są sprzeczne. Konieczne jest więc postępowanie, które ustali, kto ponosi odpowiedzialność za kolizję.
Przypomnijmy, iż o kolejnych kolizjach i wypadkach z udziałem aut Służby Ochrony Państwa (a wcześniej Biura Ochrony Rządu) media donoszą ostatnio nawet co kilka tygodni. Ta zła passa rozpoczęła się po zmianie władzy w 2015 roku. Według wielu komentatorów, wpadki kierowcom rządowych limuzyn przydarzają się częściej, gdyż nastąpił odpływ najlepiej wykwalifikowanych funkcjonariuszy, a braki kadrowe są łatane m.in. poprzez zatrudnianie byłych kurierów.
źródło: RMF FM