Apeluję do nauczycieli, uważamy, że dużo zaoferowaliśmy (...), by wzięli udział w tych egzaminach i umożliwili młodzieży uczestniczenie w nich – powiedział premier, który był gościem Wiadomości TVP.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– Dzisiaj muszę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że stan finansów publicznych na pewno nie pozwala na żadne dodatkowe ustępstwa. Jesteśmy już po kilku bardzo konkretnych ustępstwach – powiedział premier we flagowym programie TVP.
Przypomniał, że w ostatnich latach nie było w ogóle podwyżek, a dopiero rząd PiS podwyższył wynagrodzenia nauczycieli o 1136 zł. I zaproponował środowiskom oświatowym – nauczycielom i związkowcom – okrągły stół. – Chciałbym, by od razu po świętach odbyła się debata w formie okrągłego stołu, w której wzięliby udział również rodzice – stwierdził.
Jak wyraził się Morawiecki, rząd nie jest jeszcze na samym końcu rozwiązania negocjacji, ale najważniejszym celem jest to, by uczniowie przystąpili do egzaminów. Podobnie mówiła po konferencji prasowej podsumowującej nieudane negocjacje Beata Szydło. Kuratoria pokazały natomiast, gdzie egzaminy są zagrożone.
Premier wyjaśnił, że negocjacje ze związkowcami były bardzo trudne. – Ponieważ od końca stycznia każdą kolejną naszą propozycję strona związkowa brała, a następnie dodawała kolejne żądania – tłumaczył.