Nie ustaniemy, aż nie doprowadzimy do pełnego oczyszczenia Polski z ludzi, którzy nie są godni należeć do naszej wspólnoty narodowej – powiedział w środę w Białej Podlaskiej senator PiS Grzegorz Bierecki z okazji 9 rocznicy katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Opozycja jest oburzona, emocji nie kryją także internauci. "To język nazistów" – piszą.
Fragment wystąpienia polityka Prawa i Sprawiedliwości zaczął krążyć na Twitterze w środę wieczorem. Senator Bierecki – używając liczby mnogiej – zapowiedział, że proces "oczyszczenia Polski z ludzi, którzy nie są godni należeć do naszej wspólnoty narodowej" będzie doprowadzony do końca.
Słowa członka partii rządzącej wywołały burzę w internecie. "To język nazistów", "skandal", "obrzydliwe" – piszą komentujący na Twitterze. Na wypowiedź Grzegorza Biereckiego zareagowali też dziennikarze.
Posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska z PO zadała pytanie, kogo miał na myśli senator Bierecki, gdy mówił o tych, którzy oczyszczają Polskę. "Jak rozumieć 'nie ustaniemy'? Czy np. Joachim Brudziński nie ustanie? Jarosław Gowin? Beata Szydło?" – zastanawiała się polityczka, kierując tweeta do prominentnych członków partii rządzącej. Odpowiedział jej Joachim Brudziński. Szef MSWiA stwierdził, że wypowiedź Biereckiego była "głupia" i powinien za nią przeprosić. Dodał także, że słowa te dają paliwo opozycji.
To kolejna wypowiedź senatora Biereckiego, która wywołała oburzenie. W grudniu polityk PiS skomentował ciężkie pobicie Wojciecha Kwaśniaka, wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego, który w 2014 roku ledwo uszedł z życiem po napaści na zlecenie Piotra P., członka rady nadzorczej SKOK-u Wołomin. – Nie zawsze jest tak, że bandyta bije tego dobrego – powiedział wówczas senator Grzegorz Bierecki, twórca SKOK-ów.