
Reklama.
Dowództwo Paktu Północnoatlantyckiego postawiło na rozbudowę swojej infrastruktury w Wielkopolsce. Dlatego kosztem ponad ćwierć miliarda dolarów pod Powidzem ma powstać magazyn sprzętu NATO, w którym przechowywane mają być pojazdy, amunicja i broń.
Jak ustaliła Wirtualna Polska mieszkańcy miejscowości patrzą na inwestycję bardzo nieprzychylnym okiem. Wszystko przez zachowanie i żołnierzy Paktu, którzy głównie składają się z wojsk amerykańskich oraz ekip budowlanych, które wycinają okoliczne lasy, rozjeżdżają lokalne drogi, a z powodu ich najazdu nie wytrzymuje miejscowa kanalizacja. I to wciąż nie wszystko.
– Nie ma tygodnia bez awantury, kolizji na drodze, skargi do wójta i złych emocji. Niedawno konwój Amerykanów nie wyrobił się na zakręcie i najechał na płot mieszkańca. Nikt nie powiedział przepraszam. Później nasi dorwali Amerykanina, jak pił piwo w Powidzu, no i... dostał w twarz – opowiada portalowi jeden z mieszkańców Powidza.
Sprawą zainteresowali się lokalni posłowie opozycji – Paulina Hennig-Kloska, posłanka Nowoczesnej z Gniezna oraz poseł Paweł Arndt z Platformy Obywatelskiej, którzy relacjonują to co dzieje się pod Powidzem oraz piszą zapytania do MON.
Stanowisko resortu obrony jest przewidywalne – inwestycja NATO ma podnieść poziom obronności kraju. Podobnego zdania są władze lokalne, chociaż chciałyby zachować pewną równowagę między inwestycją w obronę, a poszanowaniem okolicznych mieszkańców i przyrody.
Sprawą zainteresował się też prokremlowski portal Sputnik News, próbując podgrzewać antyamerykańską atmosferę. "USA rozprawią się z chronionymi lasami w Polsce" – takim tytułem opatrzył tekst o NATO-wskiej bazie w Wielkopolsce.
źródło: Wirtualna Polska