Krystyna Pawłowicz postanowiła zapytać na Twitterze Magdalenę Adamowicz o to, czy ta ma wystarczające kompetencje, by reprezentować Polskę w Brukseli. Posłanka zasugerowała, że kandydatka KE jest tylko wdową po zamordowanym prezydencje Gdańska. Adamowicz odpowiedziała do bólu merytorycznie.
Posłanka PiS zresztą doprecyzowała pytanie, prosząc w dalszej części postu, by Adamowicz podała "jakie wykształcenie, wiedzę, poza samą oikofobią" daje jej prawo do ubiegania się o mandat europosłanki. Adamowicz po kilku godzinach odpowiedziała Pawłowicz, ale chyba nie tak, jak się tego spodziewała polityczka prawicy.
Adamowicz dodała, że jeszcze szanuje ludzi, także Pawłowicz. Posłanka próbowała odbić piłeczkę w kolejnym poście. Zarzuciła Adamowicz, że ta rzekomo nie szanuje premiera, prezydenta i szkaluje Polskę. Jednak reakcja internautów nie daje wątpliwości, kogo uważają za zwycięzcę tego krótkiego pojedynku na słowa.