Reklama.
Nagrania z monitoringu hotelu, w którym miało dojść do rzekomego gwałtu, mają przemawiać na korzyść Jarosława Bieniuka. Pierwsze doniesienia wskazywały na to, że kobieta miała wrócić do domu taksówką, którą wezwała dla niej obsługa hotelu. Jednak kamery miejskiego monitoringu miały nagrać moment, w którym kobieta opuściła hotel wraz z byłym piłkarzem.