
Nazwa grupy nie jest na wyrost. Użytkowniczki faktycznie nie patrzyły na konwenanse i m.in. zwierzały się ze zdrad oraz liczby partnerów seksualnych. Pod własnym nazwiskiem. Nie spodziewały się, że kiedyś ich sekrety wyjdą poza zamkniętą, ale jednak nie tajną i stosunkowo łatwo dostępną grupę.
Internauta o ksywie "RicardoMilos", który pomógł rozkręcić akcję na Wykopie, wydał oświadczenie, w którym tłumaczył dlaczego to robił. Bynajmniej nie chciał atakować Polek za to, że uprawiają seks. Jednak po chwili dodaje, że... taki był początkowy zamiar.
Jaki był zamiar tego projektu? Pokazywanie najgłupszych wypowiedzi 15-latek jakie to one są w łóżku i ile razy dostała cumshota. Tak było na początku. Dostałem screena od pewnej osoby z wykopu jak jedna z kobiet przyznaje się do zdrady swojego męża. Szybka akcja, zebranie dowód i poszła wiadomość do niego. Nie jest to jedyna osoba która się przyznała do tego.
Apeluję o rozwagę w całej aferze. Nie wyzywajcie tych dziewczyn, piętnujcie tylko najgorsze zachowania jak zdrady czy jakieś chore akcje.
Mimo wszystko to też są ludzie z uczuciami emocjami, może popełnili jakieś błędy młodości opisując to wszystko w necie ale nie warto im przez to niszczyć życia itp.
Nauczyły się że nie są anonimowe i to jest dla nich największa kara.
Ja jestem honorowym przegrywem i nie chce żeby jakieś chore ataki były na nie przeprowadzane. Apeluję o to z głębi serca.
"Seksafera" już poszła w świat. Sprawa jest komentowana m. in. na Twitterze. Niektóre użytkowniczki... cieszą się, że grupa padła. Uważają, że była "wylęgarnią idiotek".
Jeden z najbardziej kontrowersyjnych postów na grupie dotyczy molestowania seksualnego. Z perspektywy napastniczki. Dziewczyna zwierza się z próby gwałtu na swoim odurzonym marihuaną chłopaku. W pewnym momencie "zabawy" wyciągnęła linę, by go związać, a on ze łzami w oczach błagał ją, by przestała. W następnym komentarzu dopisała, że "chciałam sobie tylko pożartować".
Sprawa jest poważniejsza niż się wydaje. Administratorki grupy początkowo nie chciały wypowiadać się na temat całego zamieszania. Zdecydowały się jednak obszernie skomentować "projekt" użytkowników Wykopu.
Uważamy jednogłośnie, że takie zachowanie jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. Sam fakt, że grupa powstała nie dla nich, a dla kobiet powinien dać wiele do zrozumienia. Miało to być miejsce, gdzie kobiety miały szukać ewentualnej pomocy, czy wsparcia, a sama atmosfera miała być intymna, aczkolwiek obecność mężczyzn na to nie pozwoliła. Staramy się już nie reagować na te wszelkie pomówienia i ataki w naszą stronę, ale nie ukrywamy, że jest to bardzo trudne.
Naszym zdaniem ludzie powinni obalać tabu i zacząć rozmawiać również na tematy, które mogą teraz budzić kontrowersje. Dodatkowo nie od dzisiaj wiadomo, że wykop.pl to mało wiarygodne i rzetelne źródło informacji, zważając na to, że były tam już afery dotyczące pornografii, wstawiania prywatnych zdjęć ludzi i filmików, a z tego co słyszałyśmy - nawet dzieci.
Grupa wzbudziła taką sensację, że mężczyźni zaczęli tworzyć specjalne konta i za wszelką cenę chcieli wejść na grupę. Zrobiłyśmy to po to, aby był do niej ograniczony dostęp. Poza tym na wykopie pojawiają się posty, gdzie użytkownicy piszą, że włamali się na konto którejś z nas, lub grożą, że zamierzają to zrobić.
Chciałybyśmy jeszcze wspomnieć, że wcale nie popieramy zachowań, typu zdrada partnera, ale nie wchodzimy z butami w czyjąś moralność i nie naskakujemy na osoby, które się jej dopuściły. Zawsze staramy się grzecznie przedstawić nasze zdanie na ten temat i pomóc, dlatego nie rozumiemy, dlaczego mężczyźni zarzucają nam, kobietom, że popieramy zdradę. Pewnie, gdyby nie czytali jedynie komentarzy wyrwanych z kontekstu wiedzieliby, że było mnóstwo komentarzy niezadowolonych kobiet pod tego typu postami. Bardzo nie podoba nam się fakt, iż screeny z grupy "bez tabu dla wszystkich", oraz innych tego typu grup są przypisywane naszej grupie, ponieważ w żaden sposób nie jesteśmy z nimi powiązane, a obrywa nam się za rzeczy, na które nie miałyśmy nawet najmniejszego wpływu.
Jeżeli jakąś osobę tak bardzo denerwuje to, że inni mają bardziej urozmaicone życie erotyczne, niż oni, to przepraszam, ale naszym zdaniem powinien porozmawiać z jakimś specjalistą, typu psycholog, ponieważ aż takie angażowanie się w życie nieznajomej osoby z intenretu jest chyba niezbyt normalne. Na sam koniec tej odpowiedzi dodamy, że my, jako administracja nie raz prosiłyśmy dziewczyny, aby pisały posty, oraz komentarze, których później nie będą żałować, ani się wstydzić. Internet to internet, nigdy nie wiemy kto siedzi po drugiej stronie ekranu, co właśnie pokazała cała ta sytuacja - wynosicielkami screenów nie byli tylko mężczyźni, którzy założyli 5 lat temu dobre fake konto, ale również kobiety, które bardzo aktywnie udzielały się na grupie i pomagały tym wszystkim innym kobietom, aby za chwile pośmiać się z nich, oraz ich problemów za ich plecami.