Działka Mateusza Morawieckiego – czy raczej jego żony – coraz bardziej zaczyna przypominać szafę pełną trupów. "Gazeta Wyborcza" zapowiedziała właśnie kolejne sensacyjne odkrycie dotyczące tej sprawy. "Zapowiada się ciekawy cykl" – pisze wicenaczelny gazety Jarosław Kurski. Rewelacje mamy poznać już w piątkowym wydaniu.
"Dlaczego warta 4 mln zł działka została kupiona/sprzedana za 700 tys zł? W jutrzejszej 'Gazecie Wyborczej' szukamy odpowiedzi z Wojciechem Czuchnowskim. A to dopiero początek niespodzianek..." – pisze na Twitterze Jacek Harłukowicz, który jest współautorem materiałów o działce Mateusza Morawieckiego.
W podobnym tonie "zajawia" kolejne wydanie gazety jej wydawca Roman Imielski. Ten dziennikarz "Gazety Wyborczej" zdradza, że w nowym artykule o działce premiera poruszony zostanie też watek związany z Watykanem.
Tradycyjnie też swoje "ostrzeżenie" pod adresem Mateusza Morawieckiego i jego kancelarii wysłał wicenaczelny "Wyborczej" Jarosław Kurski. Wymownie stwierdził on, że tym razem sztab kryzysowy nie zbierze się w sprawie powodzi.
Poprzednia publikacja gazety, a zarazem pierwsza, która dotyczyła zakupu działki przez Mateusza Morawieckiego, także została poprzedzona poważnymi zapowiedziami i ostrzeżeniami. Okazało się, że nie były przesadzone, bo artykuł rozpętał prawdziwe piekło w obozie PiS. Do tego stopnia, że sprawa działki premiera może przesądzić o losie wyborów do PE i o losie Morawieckiego na stołku szefa rządu.
AKTUALIZACJA:
O nowych ustaleniach "Wyborczej" opublikowanych w jej piątkowym wydaniu piszemy tutaj.