Fala kulminacyjna na Wiśle dotarła do Krakowa wcześniej niż sądzono. Są liczne podtopienia
redakcja naTemat
24 maja 2019, 07:43·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 maja 2019, 07:43
Wcześniej szacowano, że fala kulminacyjna na Wiśle dotrze do Krakowa najwcześniej ok. godz. 8.00. Teraz już wiadomo – fala wezbraniowa jest już w mieście od godziny 7.00. Sytuacja jest poważna, ale - jak zapewniają władze miasta - opanowana.
Reklama.
Fala kulminacyjna jest już na Wiśle w Krakowie i ma około 580 cm – informuje Polskie Radio Kraków. Rzeczniczka prezydenta Krakowa Monika Chylaszek uspokaja – sytuacja jest opanowana, fala na szczęście szybko opada.
W czwartek wieczorem prezydent Jacek Majchrowski ogłosił w mieście alarm powodziowy.
Początkowo prognozowano, że fala może mieć 7 metrów wysokości. W czwartek najpoważniejsza sytuacja była w dzielnicy Bieżanów, gdzie wylała nie Wisła, lecz jej dopływ - niewielka rzeka Serafa. Tam odnotowano liczne podtopienia.
Sytuacja w piątkowy poranek - jak wynika z doniesień Radia Kraków - jest opanowana.
Wały są zabezpieczone piaskiem. W centrum miasta drogi są przejezdne. Przywrócono też ruch w tunelu pod rondem Grunwaldzkim. Wciąż największe utrudnienia w ruchu będą w krakowskiej dzielnicy Bieżanów, ale i tam poziom wody w rzece Serafie szybko opada.
Ze względu na sytuację powodziową na południu kraju wicepremier Beata Szydło w środę ogłosiła, że przerywa kampanię wyborczą.
Dziś jesteśmy na finiszu kampanii wyborczej i de facto - jak pisała w naTemat Katarzyna Zuchowicz - już widać, że jeśli pogoda się nie uspokoi, najbliższe dni mogą przekształcić się w najdłuższą weekendową konwencję PiS.