
Do wyborów do Parlamentu Europejskiego został jeszcze dwa lata, ale partie już rozpoczęły przygotowania. PO i PiS chcą, by każda z partii wystawiła do wyborów jedną, krajową listę wyborczą. SLD prawdopodobnie wystawi najcięższe armaty: Leszka Millera, Józefa Oleksego i Aleksandra Kwaśniewskiego.
REKLAMA
Już po wakacjach światło dzienne ujrzeć ma projekt zmian w ordynacji wyborczej. Obecnie 51 polskich eurodeputowanych wybieranych jest z 13 okręgów wyborczych. Platforma Obywatelska chce jednak, by w kolejnych wyborach do Parlamentu Europejskiego każda z partii wystawiła tylko jedną, krajową listę wyborczą.
Na to rozwiązanie naciska zwłaszcza grupa obecnych europosłów, która chciałby mieć gwarantowaną reelekcję. Obawiają się powtórki sytuacji z poprzednich eurowyborów, kiedy jedynkę na Podkarpaciu miał były lider AWS Marian Krzaklewski, ale został wyprzedzony przez miejscową posłankę PO.
Jeśli PO będzie się upierać przy liście krajowej, może dojść do zgrzytu w koalicji. Przeciwne takiemu rozwiązaniu jest bowiem PSL. – Przywodzi na myśl skojarzenia z PRL – tłumaczy rzecznik ludowców Krzysztof Kosiński.
Sojusznikiem PO w sprawie listy krajowej może okazać się PiS. Jak dowiedziała się "Rz", tam startować chcą wszyscy z pierwszej partyjnej linii, m.in Adam Lipiński, Joachim Brudziński, Wojciech Jasiński, Marek Suski i Krzysztof Jurgiel.
Czytaj również: Ziobro nie bronił Polaków w europarlamencie. Był na konferencji w Warszawie
Czytaj również: Ziobro nie bronił Polaków w europarlamencie. Był na konferencji w Warszawie
SLD na dwa lata przed wyborami ostro rusza z przygotowaniami. Choć oficjalnie w tej sprawie wypowie się jesienią, już teraz spekuluje się, że do startu gotowi są Leszek Miller, Józef Oleksy i były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Ten ostatni miałby startować w przypadku, gdyby mógł liczyć na stanowisko podobne do tego, jakie w PE zajmuje Jerzy Buzek. – Nie potwierdzam tego, ale nie zaprzeczam – stwierdził rzecznik Sojuszu Dariusz Joński.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło: "Rzeczpospolita"


