Miało być od 1 lipca. Tak najnowszą wersję programu 500+ w lutym tego roku zapowiedział Jarosław Kaczyński. – Od 1 lipca 2019 500 plus na pierwsze dziecko – mówił prezes PiS podczas konwencji w Warszawie, a sala skandowała: "Jarosław, Jarosław!". Wielu zrozumiało, że wypłaty zaczną się właśnie wtedy, teraz słychać o składaniu wniosków. Za to przed wyborami może się dziać. Co na to PO? Jej projekt od 2016 roku leży nietknięty w Sejmie.
Wielu Polaków odebrało obietnicę Kaczyńskiego tak, że 500+ na pierwsze dziecko trafi do ich kieszeni już od lipca. Tak zresztą, po konwencji PiS w Warszawie, pisały również niektóre media media.
"Wypłata 500 plus na pierwsze dziecko ma ruszyć jeszcze w lipcu" – donosił "Super Express". "Świadczenie zgodnie z zapowiedziami ma być wypłacane już od 1 lipca 2019 r." – pisała Gazeta.pl.
"Trzeba kupić wyborców"
Okazuje się, że od lipca można składać wnioski (o szczegółach piszemy poniżej). A wypłaty będą najpóźniej do do 31 października – z wyrównaniem od lipca. W praktyce – o czym od kilku dni donoszą media – może to oznaczać, że przed wyborami parlamentarnymi część Polaków jednorazowo może dostać nawet 1500 zł na pierwsze dziecko. A jeśli rodzina jest większa, wypłata z 500+ może być jeszcze wyższa.
Patrząc na to, jaką euforię wywołała sama zapowiedź, z góry można założyć, jaki wpływ może to mieć na część wyborców w jesiennych wyborach.
"Trzeba kupić wyborców przed wyborami parlamentarnymi. 1500 to więcej niż 500", "I oczywiście to hojne sypnięcie groszem nie ma absolutnie nic wspólnego z jesiennymi wyborami?" – komentują internauci.
Tak samo było przecież z 13. emeryturą, która też była wypłacana przed wyborami. I wielu emerytów dało się na to nabrać.
"Co najbardziej przekonało mieszkańców PiS do Podkarpacia" – zapytaliśmy wczoraj burmistrza Ustrzyk Dolnych. "500 plus na pierwsze dziecko i 13. emerytura. Mamy dużą grupę seniorów. Oni wierzą, że partia dała im te pieniądze, tylko nikt im nie wytłumaczył, że to tylko raz i przed wyborami" – odpowiedział Bartosz Romowicz.
– Trudno to inaczej skomentować, jak kupienie wyborców. PiS-owi wyszło to gładko, jeśli chodzi o 13. emeryturę, która w maju przyniosła określony skutek wyborczy i to samo zrobią z 500+. Wiemy, że dochody z niby uszczelnionego VAT nie wystarczają na wszystko, więc nie ma – oprócz wyborczej, czyli stricte politykierskiej decyzji kupowania kolejnej grupy wyborców – innego celu. Albo jest kłopot z wypłaceniem tej kwoty, bo budżet przestaje być wydolny. Obydwie wiadomości są równie złe – reaguje w rozmowie z naTemat Magdalena Kochan z PO, była wiceprzewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, z ramienia Platformy zajmuje się polityką rodzinną.
Co zrobić, by dostać wyrównanie
Przypomnijmy, od początku wprowadzenia programu 500+ PiS zapierał się, że nie ma pieniędzy na objęcie świadczeniem pierwszego dziecka. Teraz nieoczekiwanie okazało się, że jest to możliwe.
"Od 1 lipca program Rodzina 500+ obejmie wszystkie dzieci do 18. roku życia bez względu na dochód rodziny. Dzięki tym zmianom ze świadczenia 500+ skorzysta każde dziecko do ukończenia 18 roku życia, czyli ok. 6,8 mln osób. To prawie dwa razy więcej dzieci niż było do tej pory" – chwali się Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Jak czytamy na stronie ministerstwa, wnioski o przyznanie świadczenia można składać od 1 lipca, ale tylko online. Jeśli ktoś chce skorzystać z opcji tradycyjnej (urząd, poczta), będzie mógł to zrobić od 1 sierpnia.
"Aby uzyskać prawo do świadczenia 500+ na nowych zasadach tj. od 1 lipca, rodzic dziecka, na które obecnie nie pobiera tego świadczenia, musi złożyć wniosek w okresie od 1 lipca 2019 r. do 30 września 2019 r." – instruuje ministerstwo.
Wypłaty zależą od miesiąca, kiedy został złożony wniosek. Jeśli ktoś zrobi to w lipcu-sierpniu, świadczenie wyrównaniem od lipca zostanie wypłacone najpóźniej do dnia 31 października 2019 r. – czytamy w informacji MRPiPS.
Czyli w czasie okołowyborczym. Co na to Platforma? Jak zamierza zareagować?
"Nasz projekt leży nietknięty"
Magdalena Kochan wyjaśnia, że projekt PO dotyczący 500+ jest gotowy od 2016 roku. – Leży nietknięty przez marszałka Kuchcińskiego od wiosny 2016 roku. Nie ma nawet numeru druku. Nie został przedłożony nawet do pierwszego czytania. Jest w zamrażarce pana Kuchcińskiego – mówi posłanka.
Opowiada, co jest w propozycjach z PO z 2016 roku, które wciąż są aktualne. Szkoda, że społeczeństwo za bardzo o nich nie słyszy. Może PO powinna głośniej o nich mówić?
Oprócz tego, że już dawno chcieli wprowadzić 500 + na każde dziecko, chodziło też o duże uproszczenia, które mogłyby przynieść znaczące oszczędności. – Prościej byłoby, gdyby było to świadczenie obsługiwane przez ZUS, KRUS lub zakłady emerytalne. Nie ma potrzeby wydawania 1,5 proc. z kwoty 42 mld zł na czynności administracyjne i zatrudnianie dodatkowych osób w pomocy społecznej w gminach. To jest bardzo konkretna propozycja – mówi nam Magdalena Kochan.
Zwraca uwagę na jeszcze jedną rzecz. Nowy program 500+ ma objąć dzieci w pieczy zastępczej, pieniądze mają trafiać do domów dziecka. PO również tu ma swój pomysł.
– My cały czas upominaliśmy się o dzieci niepełnosprawne i dzieci w pieczy zastępczej. Uważamy, że zapis jest bardzo słuszny. Jednak uważamy, że pieniądze nie powinny wpływać do placówki, bo one tam znikną w ogólnych potrzebach. Uważamy, że starostowie powinni zakładać każdemu z dzieci fundusze powiernicze. Po usamodzielnieniu się miałyby np. na wkład własny do zdobycia mieszkania. To ułatwiłoby im start w dorosłość – mówi posłanka Kochan.
"Nikt 500+ nie tknie"
PiS wciąż jednak uderza retoryką, że jak opozycja wygra, to odbiorą 500+. – Przyjęliśmy założenie, że nic co zostało zaofiarowane w sprawach socjalnych, nie zostanie odebrane – zapewnia nas jednak Rafał Grupiński z PO.
Jak zatem zawalczyć z siłą 500+ w wykonaniu partii rządzącej? – Z całą stanowczością podkreślam, że 500+ należy się każdemu dziecku. I z całą stanowczością powiem, że świadczenia 500+ nikt nie tknie. Dowodem na to jest nasz projekt z 2016 roku. Jeżeli PiS mówi, że je odbierzemy – kłamie. Do wyborcy należy decyzja, czy uwierzy kłamcy – odpowiada posłanka Kochan.
Oznacza to, że tylko złożenie wniosku do końca września 2019 r. gwarantuje takiemu rodzicowi, że świadczenie wychowawcze na nowych zasadach zostanie wypłacone z wyrównaniem od lipca. Jeśli rodzic dziecka złoży wniosek po 30 września, świadczenie będzie przysługiwać od miesiąca złożenia wniosku. Czytaj więcej