Ślub kościelny to nie tylko ogromny stres, problemy z terminami i koszta. Wiele osób chce z pompą uczcić jeden z najważniejszych dni w życiu, ale nie jest im po drodze z religią. Rozwiązaniem są śluby humanistyczne, które są również zawierane w Polsce.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Ślub humanistyczny ma swoje wady i zalety - co prawda w naszym kraju nie ma mocy prawnej, ale zamiast księdza może go poprowadzić nasz znajomy. I to w dowolnym miejscu, a sam tekst przysięgi może przypominać przemówienia z komedii romantycznych. Nie trzeba być też osobą wierzącą, bierzmowaną, czy po naukach przedmałżeńskich. Nie trzeba być nawet hetero.
Ślub humanistyczny ma celebrować przede wszystkim ludzi i wyznawane przez nich wartości. – I to nie w sensie ogólnym - tych konkretnych dwoje ludzi oraz konkretnie ich wartości – mówi w rozmowie z naTemat Szymon Wieczorek, współwłaściciel marki Ślub Humanistyczny Joanna Humerczyk, a także mąż i partner biznesowy Joanny.
Jest jeden warunek: trzeba się szczerze kochać. – Nie przeprowadzimy ceremonii dla osób niepełnoletnich czy osób, które szukają tylko jakiegoś "teatrzyku" dla rodziny, bo formalnie nie chcą lub nie mogą się związać – zastrzega.
Alternatywa dla ślubu kościelnego
Humanistyczna forma zawarcia małżeństwa jest szczególnie popularna na Wyspach. W Wielkiej Brytanii w 2004 roku w całym kraju odnotowano 287 takich ceremonii, w 2016 ich liczba wyniosła do 1051 - czyli wzrost o 266 procent. W Szkocji, gdzie takie śluby są zalegalizowane, już przegoniły liczbę ślubów katolickich. Również w USA, Norwegii i Szwecji mają moc prawną.
W Polsce ślub humanistyczny nie znaczy "nic", ale tylko od strony formalnej. Para i tak musi wziąć ślub cywilny, by korzystać z jego przywilejów. Nie znaczy to, że nikt w naszym kraju się tak nie pobrał. Pierwszy ślub humanistyczny w Polsce odbył się w 2007 roku w Warszawie. Zorganizowało go Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów.
"Młodzi wybrali do odczytania przez ich przyjaciół fragmenty prozy, które najlepiej oddają ich przekonania i system wartości. Monika wybrała fragment o humanizmie bokononistycznym z 'Kociej kołyski' Kurta Vonneguta, zaś Miłosz - kilka fragmentów z 'Mszy wędrującego' Edwarda Stachury" – czytamy na stronie racjonalista.pl. Były też obrączki, muzyka Vivaldiego i podpisanie "Świadectwa ślubu".
"Ślub cywilny jest po prostu za krótki"
– W Warszawie nie jest tak łatwo skorelować dogodną datę dla nas i rodziny z wolnymi terminami Urzędu Stanu Cywilnego. Trzeba to robić z przynajmniej półrocznym wyprzedzeniem, a sama ceremonia trwa zbyt krótko, bo niecałe 10 minut. Aż szkoda fatygować ludzi – mówi mi 25-letnia Ola. Rozmawiałem z nią, gdy była w podróży poślubnej z 30-letnim Bartkiem. Humanistyczną ceremonię mieli w poprzedni weekend.
Nie chcieli brać "taśmowego" ślubu w urzędzie, ale chcieli mieć uroczyste wydarzenie. – Mamy ulubioną kawiarnię z piękną salą. Właściciel od razu zgodził się na wynajem pod kameralną uroczystość. I okazało się, że dodatkowo w Polsce działają firmy, które organizują takie śluby – opowiada.
Główną cechą ślubu humanistycznego jest to, że jest w pełni spersonalizowany. Ola i Bartek musieli najpierw wypełnić kwestionariusz m.in. o tym, co ich łączy, jak się poznali i jak chcieliby, żeby ceremonia wyglądała. – Czy ma być luźna, czy oficjalna, a może... zabawna i ile ma się pojawić żartów. Na podstawie tego ułożono nam scenariusz ślubu i przysięgi – wspomina.
Ich ślub trwał pół godziny, a potem przyszedł czas na przyjęcie. – Zależało nam na tym, by utrzymać w tajemnicy nieformalny aspekt ceremonii. Tak, by uniknąć pytań od cioć i babć: "Ale jak to taki ślub na niby?". Wszyscy to kupili i wszyscy się świetnie bawili – przyznaje.
Ateistyczny ślub marzeń (i nie tylko)
Ślub humanistyczny to elastyczna forma. – Oczywiście tutaj także są przysięgi, wymiana obrączek i ceremonia dla par jest w odczuciu "tą właściwą". Ale poza tym możliwości są nieograniczone – przyznaje mój rozmówca. Na zdjęciach widzimy, że pary zakładają "tradycyjne" suknie ślubne i eleganckie garnitury. To też nie jest obowiązek.
Do przygotowania ceremonii możemy wykorzystać cytaty z literatury i ulubioną muzykę, mogą przemawiać goście, można wprowadzić różne rytuały, jak ceremonia mieszania się piasków, zarękowiny, ceremonia zapalenia świecy jedności. A co z np. filmowym ślubem fantasy à la "Władca Pierścieni"?
– Nie ma żadnego problemu. Warto tylko zaznaczyć, że to nie my zajmujemy się dekoracjami miejsca ceremonii, tylko przygotowaniem scenariusza ślubu i przeprowadzeniem go. Moglibyśmy zatem w scenariuszu zacytować "Władcę Pierścieni" i nawiązywać do niego. Symbolika pierścieni narzuca się tu zresztą sama, ale w tym kontekście musiałaby chyba zostać złagodzona. Zresztą jeden z naszych celebrantów, Marcin Buczyński, ma na koncie powieść fantasy, więc myślę, że świetnie dałby sobie radę z takim pomysłem – tłumaczy Szymon Wieczorek.
Zorganizować można nie tylko humanistyczny ślub, ale uroczystość powitania dziecka w rodzinie. – Prowadzimy ceremonie nadania imienia. To bardzo fajne i radosne ceremonie, bo rodzice mogą mówić o swoim dzieciństwie, wspominać je i zadeklarować, jakiego dzieciństwa chcą dla swojego dziecka, w jakich wartościach będzie wychowywane – mówi.
Mój rozmówca przyznaje, że nie sami nie organizują pogrzebów, ale w Polsce od dawna działają już mistrzowie świeckich ceremonii pogrzebowych. – Jeśli chodzi o rozwody, to nie wiem na ile poważnie traktowane są takie ceremonie za granicą, czy nie jest to bardziej "show". Nie wiem też, na ile jest to moment, który wymaga świętowania. Może dla niektórych ważne jest rozejście się w harmonijny sposób, symboliczne zamknięcie tego rozdziału. Trudno powiedzieć – dodaje.
Jaki jest koszt ślubu humanistycznego?
Zgodnie z nazwą ceremonii: liczą się ludzie, a nie instytucja. Nie ma też praktycznie żadnych ograniczeń, a to sprawia, że coraz więcej osób decyduje się na taki sposób powiedzenia sobie "tak". Choć z perspektywy biznesowej to wciąż nisza.
– Joanna przeprowadziła pierwszą ceremonię już siedem lat temu. Z czasem zainteresowanie ślubami humanistycznymi zaczęło robić się coraz większe, dlatego od około czterech lat działamy w regularny, sprofesjonalizowany sposób. Do tej pory przeprowadziliśmy ponad 300 ślubów, a do końca tego sezonu ślubnego będzie to około 450. Współpracuje z nami 13 innych mistrzów ceremonii – tłumaczy Wieczorek.
Koszty uroczystości w firmie Ślub Humanistyczny Joanna Humerczyk oscylują pomiędzy 1500 a 2000 zł. – W zależności od tego, czy jest to ceremonia w języku polskim czy dwóch językach. Na pewno warto rezerwować nas z rocznym wyprzedzeniem, zwłaszcza jeżeli wybrany przez parę termin jest mocno oblegany. Nasz zespół składa się z 15 celebrantów, więc zazwyczaj jesteśmy w stanie pomóc – dodaje.
Na upartego możemy zorganizować taką uroczystość na własną rękę. Inspiracji w popkulturze nie brakuje, a każdy z nas zna przynajmniej jedną osobę z wrodzonym talentem wodzireja. Ślub humanistyczny to dla wielu par jedyna szansa na huczne świętowanie związku, a przy obecnej sytuacji społeczno-politycznej - nieprędko się to zmieni.
Nasze ceremonie są przez pary i gości traktowane w pełni poważnie, jako akt ważny społecznie, a praktycznie wszystkie pary różnopłciowe, czyli te, które w Polsce mogą zawrzeć ślub cywilny, robią to przed lub po ślubie humanistycznym. Trafiają do nas też pary międzynarodowe, jednopłciowe, osoby starsze, którym po latach udało się zejść z partnerem z młodości. To są bardzo fajne, wzruszające sytuacje.