Gdy przesłuchiwano podejrzanego o bestialskie zamordowanie 10-letniej Kristiny D, przed gmachem prokuratury w Świdnicy zebrało się kilkaset osób. Policja musiała posłużyć się fortelem, żeby tak wyprowadzić zatrzymanego 22-latka z budynku, aby nie doszło do spotkania ze wzburzonym tłumem.
Gdy gruchnęła wieść o zatrzymaniu podejrzanego, przed gmachem świdnickiej prokuratury zaczął się gromadzić tłum wzburzonych ludzi skandujących niecenzuralne hasła. Grożono wręcz samosądem, żądano kary śmierci. Sytuacja wydawała się na tyle poważna, że mężczyznę po przesłuchaniu wyprowadzono z budynku tylnym wyjściem.