
Od czasu kryzysu w Grecji żadne państwa w Unii Europejskiej nie są tak często wywoływane do tablicy, jak Polska i Węgry. Chodzi oczywiście o kwestię łamania zasad demokracji i praworządności, z którymi reszta Unii nie może się pogodzić. Wygląda więc na to, że właśnie do tych dwóch krajów skierował swoje pierwsze przemówienie nowy szef Parlamentu Europejskiego David Sassoli.
REKLAMA
– Potrzebujemy wrócić do ducha ojców założycieli Wspólnoty Europejskiej, tych, którzy odrzucili wrogość płynącą z czasów wojny i nieufność płynącą z nacjonalizmów, aby wspólnie promować pokój, demokrację, praworządność oraz równość wobec prawa – powiedział podczas swojego pierwszego przemówienia nowo wybrany szef PE David Sassoli.
Od razu podchwycono, że Włoch swoje słowa skierował pod adresem Polski i Węgier, którym ostatnimi czasy wspomniane wartości za bardzo "nie leżą". W przemówieniu socjalisty słychać także, że zaczerpnął z ostatnich przemówień Donalda Tuska. Szef Rady Europejskiej również wspominał, żeby powrócić do ducha i wartości założycieli UE.
Kolejne słowa Sassoliego jeszcze dobitniej podkreślają, do kogo są adresowane. Włoski polityk dodał bowiem, że "zbyt wielu w ostatnich miesiącach podkreślało upadek projektu europejskiego, wzniecając konflikty i spory na łonie naszej wielkiej europejskiej rodziny, ale nasi obywatele, obywatele Europy pokazali, że w dalszym ciągu wierzą w projekt Europa".
źródło: TVN24
