Rodzice Aleksandry Dulkiewicz zostali odznaczeni jeszcze przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prezydent Gdańska pochwaliła się tym na Twitterze, ale chyba nie przewidziała, że swoim wpisem podzieli internautów, którzy sympatyzują z Prawem i Sprawiedliwością.
"Ordery moich Rodziców za działalność w opozycji dla innych, Solidarności, Gdańska i Polski. Dla nich wtedy, tak i dla mnie dziś, to zawsze części całości! Dumna i wdzięczna, czuję się zobowiązana do kontynuacji pracy dla Ojczyzny" – napisała Aleksandra Dulkiewicz na Twitterze. W swoim poście zaznaczyła, że jej rodzice otrzymali ordery na mocy decyzji prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Mama obecnej prezydent Gdańska, Izabela, została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Z kolei jej ojciec, Zbigniew Franciszek – Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Po publikacji Dulkiewicz na Twitterze zawrzało. "Czemu się Pani rodzicami podpiera? To ich zasługa i ich medale za to co zrobili. Pełen szacunek dla nich. Pani zdaje się zapominać, że jest prezydentem miasta a nie prezydentem kraju. Pani rola to samorząd lokalny, nie musi Pani zbawiać całej Polski" – napisał jeden z internautów.
Krytycznych odpowiedzi było jeszcze więcej. Odezwali się również sympatycy PiS. "To proszę pomyśleć - dopiero Prezydent Kaczyński docenił. Czyli polityka historyczna PiSu nie taka zła" – czytamy w innym komentarzu.
"Każdy pracuje na swoją własną reputację. Przy braku własnych zasług i nadmiarze potknięć ordery rodziców mogą nawet stać się wyrzutem, a nie powodem do dumy" – stwierdził kolejny użytkownik.
"A ul. prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez gardło nie chciała wam przejść" – wypomniał ktoś inny.
To tylko kilka przykładów, ale pod postem Dulkiewicz zebrała się lawina negatywnych wpisów. Na żaden z nich prezydent Gdańska do tej pory nie odpowiedziała.