"Miasto Gdańsk występuje na drogę prawną" – poinformowała Aleksandra Dulkiewicz. To reakcja na okładkę i tekst tygodnika "Sieci" braci Jacka i Michała Karnowskich. Na jego okładce ukazały się zdjęcia Dulkiewicz, Donalda Tuska i Pawła Adamowicza z flagami III Rzeszy w tle i z pomnikiem na Westerplatte. Do tego tytuł: "Czy Gdańsk chce do Niemiec?".
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
– W pierwszym etapie będziemy żądać sprostowania oczywistych nieprawd – zapowiedziała Aleksandra Dulkiewicz, informując na konferencji na Westerplatte o pozwie miasta Gdańska wobec wydawcy tygodnika "Sieci".
Chodzi o tekst, w którym "Sieci" piszą o "kulcie Wolnego Miasta Gdańsk". Na okładce twarze Aleksandry Dulkiewicz, zamordowanego prezydenta Pawła Adamowicza oraz byłego premiera Donalda Tuska zostały wkomponowane w zdjęcia przedwojennego Gdańska z m.in. flagami ze swastykami (do tego dodatek sfinansowany przez gdański Lotos - o świętym Janie Pawle II).
Konferencja prezydent Gdańska została zorganizowana na Westerplatte dlatego, że odnosiła się do czwartkowej decyzji Sejmu. Posłowie przegłosowali specustawę, na mocy której teren Westerplatte przejdzie pod kontrolę Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a co za tym idzie – pod zarząd Ministerstwa Kultury. Wicepremier Piotr Gliński apelował w trakcie debaty, by pozwolić PiS "przywracać ład w polskiej historii".
"Metodami siłowymi, bo za takie należy uznać specustawę, państwo, które mieni się państwem polskim, ale jest de facto państwem jednej siły politycznej, chce wykorzystywać pamięć historyczną do bardzo konkretnego interesu politycznego. To boli. To bardzo smutne" – skomentowała w piątek Aleksandra Dulkiewicz.
Projekt specustawy trafił do Senatu. Prezydent Gdańska zapowiada dalsze starania o to, by dokument nie wszedł w życie.
Jeden z tygodników, który opublikował kłamliwy materiał nt. gdańszczanek i gdańszczan, który mija się wielokrotnie z prawdą, który podważa nasze przywiązanie do polskości, a który czerpie najwięcej korzyści ze spółek skarbu państwa – w ostatnich latach to jest kilkadziesiąt milionów złotych. Dzisiaj miasto Gdańsk występuje na drogę prawną.