Jeden z ułaskawionych wraz z Mariuszem Kamińskim oficerów CBA miał wcześniej inny wyrok za to, że dokonał przecieku z tajnego śledztwa – podał Onet. Dotyczyło ojca znanej celebrytki. Portal pyta, czy Andrzej Duda wiedział, iż ułaskawia oficera, który miał na koncie przestępstwo?
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Prezydent Duda ułaskawił byłego szefa Mariusza Kamińskiego w 2015 roku. Głowa państwa zrobiła to, pomimo że na Kamińskim ciążyły zarzuty między innymi za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA przy aferze gruntowej. Wraz z szefem Biura zostali ułaskawieni inni oficerowie CBA.
Wśród nich był Grzegorz Postek, za poprzednich rządów PiS jeden z najbardziej zaufanych ludzi Mariusza Kamińskiego. Prezydent ułaskawił Postka – tak jak Kamińskiego – w nadzwyczajnym trybie. Jednak problem w tym, że skazano go wcześniej już w innej sprawie – przecieku z tajnego śledztwa, dotyczącego drobnego biznesmena, ojca znanej celebrytki.
Ojciec celebrytki
Jak pisze Onet, Jofa Lumana K., ojciec Patricii K., spotykał się z warszawskimi samorządowcami, oferując im od 1 do 5 mln euro łapówek – jako procent od inwestycji, do których mieli wybrać go w ustawionych przetargach. Jednym z nich był Jan Żychliński, starosta powiatu warszawskiego zachodniego.
Jofa K. na spotkaniu mówił o wielkich pieniądzach. Interesować go miało szeroko pojęte budownictwo infrastrukturalne. Tak zeznał Żychliński w śledztwie. Początkowo kręcił nosem, ale ostatecznie doszedł do wniosku, że w powiecie przydałby się szpital.
Żychlińskiego odwiedził jednak Postek. Miał szukać siedziby dla CBA. Dowiedział się, że Żychliński dysponuje pustym budynkiem po byłym ośrodku geodezyjnym. "W czasie naszych rozmów dotyczących tego budynku on powiedział mi, że wie, że był u mnie czarnoskóry obywatel. Raczej powiedział tylko o czarnoskórym, bez imienia i nazwiska, i powiedział że on jest 'jakby monitorowany przez CBA'" – tak zeznał Żychliński.
Przeciek dotarł do biznesmena
Skojarzył tę informację z Jofą. Po tej wizycie Żychliński ostrzegł wójta Starych Babic. A na kolejnym spotkaniu powiedział czarnoskóremu biznesmenowi, że musi być wobec niego ostrożny, bo wie, że interesują się nim służby. I właśnie w taki sposób przeciek, którego autorem był Postek, dotarł do samego biznesmena.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła w czerwcu 2010 r. Postkowi zarzut, że "wykorzystał w sposób nieuprawniony powziętą w związku z pełnieniem funkcji dyrektora Zarządu Operacyjno-Śledczego Centralnego Biura Antykorupcyjnego informację o wykonywaniu przez CBA czynności stanowiących tajemnicę państwową (…) w ten sposób, że uprzedził Starostę Powiatu Warszawskiego o tożsamości osoby, wobec której realizowano te czynności".
Sąd pierwszej instancji uznał go w lutym 2011 za winnego. Następnie, mimo apelacji, Postek został skazany prawomocnym wyrokiem. Drugi wyrok miał za operację przeciwko Andrzejowi Lepperowi. W pierwszej instancji Kamiński i Wąsik zostali skazani na 3 lata, a Postek i Brendel – na 2,5 roku więzienia.
Czy Andrzej Duda wiedział, ułaskawiając ich wszystkich, że Postek ma też na koncie prawomocny wyrok? Kancelaria Prezydenta nie odpowiedziała na pytania Onetu w tej sprawie.