Kamil D. usłyszał w niedzielę zarzuty spowodowania zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym.
Kamil D. usłyszał w niedzielę zarzuty spowodowania zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Reklama.
Dopiero w niedzielę w godzinach przedpołudniowych Kamil D. był w stanie odpowiedzieć przed prokuratorem. Wcześniej dziennikarz trzeźwiał w areszcie śledczym, gdzie przebywa od piątku.
Przesłuchanie miało miejsce w prokuraturze w Piotrkowie Trybunalskim. Kamilowi D. postawiono dwa główne zarzuty, za które łącznie grozi mu kara 12 lat pozbawienia wolności. Ważą się także losy tego, czy mężczyzna będzie czekał na proces w tymczasowym areszcie, o co zawnioskowali śledczy.
Przypomnijmy, że do kolizji z udziałem Kamila D. doszło w piątek po godzinie trzynastej na autostradzie A1 na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego. Kierowca BMW X6 – jadąc od strony Łodzi w kierunku Katowic – na prostym odcinku drogi uderzył w pachołki rozdzielające pasy ruchu. We krwi miał mieć 2,6 promila alkoholu.