Najpierw warszawska radna PiS stwierdziła w TVP, że nalepka o treści "Polska Walcząca przeciw faszyzmowi" to "opluwanie katolików". W niedzielę Olga Semeniuk zabrała głos na Twitterze. "Narodowa symbolika nie powinna być wykorzystywana jako narzędzie ataku na Prawo i Sprawiedliwość" – napisała polityczka PiS.
Radna PiS gościła w sobotę w TVP w programie "Studio Polska". Na wizji krótko potępiła napaść kontrmanifestantów na uczestników Marszu Równości w Białymstoku, a następnie stwierdziła, że jej zdaniem z "opluwaniem" mamy też do czynienia w sytuacji, gdy warszawski ratusz rozdaje naklejkę o treści "Polska Walcząca przeciw faszyzmowi". Według radnej PiS antyfaszystowskie hasło obraża uczucia katolików.
Dziś członkini PiS odniosła się na Twitterze do tego, co mówiła wczoraj w TVP. "Przepraszam za niefortunne sformułowania" – zaczęła swój wpis. Dodała, że nie chciała nikogo obrazić. " Jednocześnie podtrzymuję, że narodowa symbolika nie powinna być wykorzystywana jako narzędzie ataku na Prawo i Sprawiedliwość" – zakończyła radna Semeniuk.
Wpis polityczki partii rządzącej wywołał żywą reakcję internautów. "Bycie 'przeciwko faszyzmowi' to atak na Prawo i Sprawiedliwość? To ciekawe rozumowanie ze strony radnej PiS" – skomentował użytkownik Twittera Piotr Sterczewski. "Czyli PiS to faszyści, skoro sformułowanie, że jest się przeciwko faszyzmowi to atak na PiS? Tak tylko pytam, bo to odważne stwierdzenie jak na działaczkę PiS-u" – skomentowała Monika. "Dzięki Pani wielu pojęło czym w istocie są kadry PiS. Dziękujemy i prosimy się nie ograniczać..." – zakpił inny internauta.
Kim jest Olga Semeniuk?
Zanim została radną Warszawy, była radną PiS na Woli. Gdy ministrem obrony narodowej był Antoni Macierewicz, Semeniuk doradzała jego zastępcy Michałowi Dworczykowi. Za miesiąc usług promocyjnych – jak pisze "Fakt" zainkasowała 14 tys. zł.
Członkini PiS opowiada się za likwidacją Unii Europejskiej. "Mało kto dzisiaj potrafi głośno powiedzieć, że UE powinna być całkowicie rozwiązana (...) Jestem zdecydowanym przeciwnikiem UE" – napisała swego czasu na Facebooku z okazji wyborów prezydenckich we Francji. Semeniuk uważa także, że "o Rosji można mówić nieustannie".