
Reklama.
W 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej w Gdańsku odbędzie się Marsz Życia, w którym weźmie udział między innymi 200 obywateli RFN, którzy – jak czytamy na oficjalnej stronie urzędu miasta – chcą zademonstrować poczucie odpowiedzialności za trudną historię ich ojców i dziadków – sprawców krzywd II wojny światowej.
Inicjatywa oburzyła Kacpra Płażyńskiego z PiS. "Zatkało mnie. Czy ktoś może mi wyjaśnić, co się dzieje" – napisał polityk na Facebooku.
"1 września gdańskie władze będą uczestniczyć w radosnym pochodzie, koncercie, tańcach i świętowaniu wspólnie z delegacją niemiecką" – zwrócił uwagę. Jak potem dopisał, informacja na stronie urzędu miasta została zmieniona, a powyższe treści usunięte lub przeredagowane.
Aleksandra Dulkiewicz starała się we wpisie na Twitterze wyjaśnić, skąd taki, a nie inny kształt obchodów. Prezydent Gdańska zwróciła uwagę, by "w zgodzie budować przyszłość", w imię "dobrosąsiedzkich relacji" i szukania tego, "co łączy, a nie dzieli". Zaznaczyła, że na Westerplatte przyjedzie kilkuset Polaków, Niemców i Żydów.
PiS o Wolnym Mieście Gdańsku
Pożywkę antyniemieckim fobiom na przykładzie Gdańska dawało Prawo i Sprawiedliwość i sprzyjające mu media wielokrotnie wcześniej. Wystarczy przypomnieć okładkę prawicowego tygodnika "Sieci", na której zobaczyliśmy Pawła Adamowicza, Aleksandrę Dulkiewicz i Donalda Tuska w otoczeniu Westerplatte oraz... swastyk.
Pożywkę antyniemieckim fobiom na przykładzie Gdańska dawało Prawo i Sprawiedliwość i sprzyjające mu media wielokrotnie wcześniej. Wystarczy przypomnieć okładkę prawicowego tygodnika "Sieci", na której zobaczyliśmy Pawła Adamowicza, Aleksandrę Dulkiewicz i Donalda Tuska w otoczeniu Westerplatte oraz... swastyk.
Wypada także przypomnieć skandaliczny materiał prorządowej TVP o gdańskim zabytkowym trawmaju z napisem "Danzig", który "Wiadomości" nazwały nazistowską kartą w dziejach miasta. – Ten tramwaj jest tylko symbolem. Jest symbolem tęsknot władz miasta Gdańska za tym, co niemieckie – mówił w materiale Marcin Wikło z "Sieci".