Fot. Adam Kozak / Agencja Gazeta

Na antenie Telewizji Polskiej nie ma miejsca na relacje na żywo z paraolimpiady w Londynie. "Zapowiadane przez Donalda Tuska wsparcie dla tzw. wykluczonych to fikcja" – czytamy w "Rzeczpospolitej".

REKLAMA
Kilka dni temu "Rzeczpospolita" pisała, że państwowy przewoźnik PLL LOT odmówił przewiezienia paraolimpijczykom niezbędnych dla ich funkcjonowania wózków inwalidzkich i sportowych. Teraz okazuje się, że Telewizja Polska nie pokaże na żywo zmagań polskich paraolimpijczyków w Londynie. "Tak jak to było w latach minionych, również i w tym roku nie będzie transmisji z zawodów paraolimpijskich. Koncentrujemy się na stronie społecznej imprezy" – informują pracownicy Centrum Informacji TVP.
Sami paraolimpijczycy mówią jednak, że to nieprawda. TVP nie pokazywała paraolimpiady w Pekinie, ale za to relacjonowała igrzyska w Atenach. – Gdy na igrzyskach w Pekinie grała swój mecz Natalia Partyka, dostałem telefon. Zapytałem: "polska telewizja pokazuje"? I usłyszałem: "polska nie, włoska publiczna" – mówi Longin Komołowski, prezes Komitetu Paraolimpijskiego.
TVP zastrzega, że w "najlepszym czasie antenowym" zamiast transmisji zawodów będą emitowane specjalne Kroniki. Robert Szaj, wiceprzewodniczący Komitetu Paraolimpijskiego, komentuje jednak:

Kiedyś podczas jednego ze spotkań z przedstawicielami TVP dotyczącego w ogóle pokazywania niepełnosprawnych w telewizji, usłyszałem prywatnie takie zdanie: "wiesz, niepełnosprawni są mało estetyczni, trudno ich ciekawie pokazać". Może i w tym przypadku jest to powód?


Źródło: "Rzeczpospolita"