
Nie żołnierze, policjanci czy zawodowi kierowcy, a ludzie pracujący na roli, przy połowie ryb i przy ścince drzew są w największym niebezpieczeństwie przy wykonywaniu swojej pracy.
REKLAMA
Wydawałoby się, że istnieją bardziej niebezpieczne zajęcia niż rolnictwo czy rybactwo. Dane amerykańskiego Biura Statystyki Pracy (U.S. Bureau of Labor Statistics) przeczą jednak tej teorii. Procentowo najwięcej wypadków śmiertelnych, przynajmniej na terenie USA (dane dotyczą 2010 roku), odnotowano w zawodzie rybaka.
Na kolejnych miejscach w klasyfikacji najbardziej ryzykownych profesji znaleźli się drwale, piloci samolotów oraz rolnicy. W pierwszej piątce nie ma za to zawodowych kierowców (zajmują ósmą pozycję), policjantów (dopiero 10 pozycja) ani żołnierzy.
Co jest najczęstszą przyczyną wypadków przy pracy? Z infografiki przygotowanej przez firmę eTraining zajmującą się edukacją w zakresie bezpieczeństwa pracy, wynika, że 39 proc. wszystkich wypadków zdarza się przy transporcie, a kolejne przyczyny to: napady i akty przemocy (18 proc.), kontakt z przedmiotami i sprzętem (16 proc.), upadki (14 proc.) oraz wpływ szkodliwych substancji.
W Polsce klasyfikacja najbardziej niebezpiecznych zawodów wygląda nieco inaczej. Z danych Państwowej Inpekcji Pracy za 2010 rok wynika, że co czwarta ofiara śmiertelna wypadku byłą zatrudniona w branży budowlanej.
