
Reklama.
– Przyjmę dymisję Łukasza Piebiaka i uważam, że to kończy tę sprawę – powiedział Mateusz Morawiecki po tym, jak wiceminister zapowiedział rezygnację ze stanowiska wiceministra sprawiedliwości. – Zawsze obowiązuje zasad wysłuchania drugiej strony i pan minister będzie miał możliwość przedstawienia wszystkich okoliczności tego, co zostało przedstawione opinii publicznej. Powinniśmy mu dać to wyjaśnić – zapowiedział szef rządu.
Mateusz Morawiecki słowem nie zająknął się na temat "Szefa", o którym mówił Piebiak w rozmowie z Emilią – kobietą kierującą atakami trolli na sędziów, którzy nie zgadzają się z reformą sądownictwa. Tymczasem bez wyjaśnienia, kto naprawdę stoi za aferą trudno mówić o tym, że dymisja jednego urzędnika zamyka temat. Opozycja domaga się także dymisji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.