
Kamienica w centrum Warszawy. Ulica Marszałkowska, przy samym Placu Konstytucji. Wejście od podwórza, później wjazd windą na czwarte piętro, gdzie w sześcdziesięciometrowym mieszkaniu działa jedyny w Polsce sklep, w którym można kupić szczyptę gwiazdorskiego blichtru, jednocześnie wspierając potrzebujących. Oto celebrity2use, czyli ekskluzywny second-hand, w którym naprawdę nie musisz mieć wyrzutów sumienia, wydając pieniądze na kolejną sukienkę, bluzkę albo spodnie.
– Wszystko zaczęło się od Adama Darskiego. Lider grupy Behemoth pewnego dnia powiedział mi, że ma w szafie za dużo rzeczy i nie wie, co z nimi zrobić – wspomina Małgorzata Ciuksza.
– Pozyskiwanie pieniędzy na szczytne cele to jedno, lecz oprócz tego walczymy tutaj z szalonym konsumpcjonizmem, który w świecie mody jest przecież normą. W gruncie rzeczy jestem bardzo słabym sprzedawcą, bo często odwodzę klientki od zakupów; dopytuję, czy na pewno potrzebują kolejnego ciucha, czy trafi do właściwego domu. Przecież nie chodzi o to, aby kupić w sposób impulsywny coś, co będzie po prostu zalegać w szafie – mówi Anna Komar.
Sklep celebrity2use dzieli przestrzeń z innymi przedsięwięciami, w które zaangażowane są Małgorzata i Anna. Chodzi tu o Atelier Second Life, czyli "nie-gwiazdorski" komis z ubraniami, w którym można sprzedać lub wymienić ubrania nadprogramowe.
– Łączy się to z misją edukacyjną: organizujemy też "slow czwartki", czyli spotkania ze stylistkami mody, które pomagają ogarnąć klientkom ich szafy; bardzo często chaotyczne, co jest wynikiem impulsywnych zakupów – tłumaczy pani Anna, która jest współzałożycielką Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste, promującego bezodpadowy styl życia i gospodarkę o obiegu zamkniętym.
