Celebrytce nie podobał się jej dawny wygląd.
Celebrytce nie podobał się jej dawny wygląd. Fot. Instagram/linkimaster
Reklama.
W najnowszym apelu Linkimaster przyznała, że "nie ucieknie przed swoją przeszłością". – Kasowanie zdjęć z Instagrama nic nie da. Wyje***am swoje stare zdjęcia, bo byłam brzydka i zaniedbana, a nie dlatego, że staram się być kimś innym – wyjaśniła.
– W październiku i listopadzie waliłam po pięćdziesiąt browarów dziennie i zapijałam to wszystko wódą. Nosiłam rozmiar 44, byłam ulaną ku**ą i miałam opuchniętą mordę – powiedziała, dodając, że obecnie nosi rozmiar 36.
logo

Na nagraniu zwróciła się również do swoich fanów. – Proszę napatrzeć się teraz na moją piękną, zgrabną buzię. Jaka zdrowa i wylaszczona (…) Napatrzcie się teraz na tę ślicznotkę, a nie na tego zaniedbanego luja – podkreśliła.
Przypomnijmy, że prawie pół roku temu Linkiewicz miała urlop od alkoholu. Okazało się jednak, że celebrytka długo nie wytrzymała na detoksie. – Tak strasznie cierpiałam, cztery miesiące nie piłam żadnego alkoholu i naprawdę ta wewnętrzna, mała, patusiarska Martusia umierała – mówiła wówczas.