
Reklama.
Według brytyjskich mediów do królowej została już wysłana stosowna prośba o zawieszenie działań parlamentu na 5 tygodni. Posłowie z Izby Gmin wróciliby do pracy 14 października, czyli w terminie po wygłoszeniu mowy tronowej przez monarchinię.
Boris Johnson podkreślił, że jego prośba ma poniekąd związek z wyjściem Zjednoczonego Królestwa z UE. Warto wspomnieć, że do 31 października Brytyjczycy mają czas, aby przeprowadzić brexit. Premier uważa, że zawieszenie parlamentu dałoby możliwość na debatę w tym temacie.
Pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon opublikowała na Twitterze wpis, w którym wyraziła swój niepokój w odniesieniu do działań szefa rządu. "To czarny dzień dla brytyjskiej demokracji" – czytamy.
Premier Wielkiej Brytanii już wcześniej zapowiedział, że do brexitu dojdzie "mimo wszystko".
źródło: BBC News