
W Oslo ogłoszony zostanie wyrok ws. Andersa Behringa Breivika, który w zeszłorocznych zamachach w Norwegii zabił 77 osób. Oskarżony przygotował dwie mowy, które będzie chciał wygłosić w sądzie.
REKLAMA
Proces Breivika trwał od 16 kwietnia do 22 czerwca. Kluczowe dla losów zamachowca z Norwegii jest to, czy sąd uzna 33-letniego fundamentalistę za poczytalnego, czy też przychyli się do wniosku prokuratury i uzna go za niepoczytalnego. W pierwszym przypadku grozi mu do 21 lat więzienia i kara to mogłaby być przedłużana dopóki Breivik będzie uważany za zagrożenie dla społeczeństwa. W drugim zaś grozi mu przymusowe leczenie psychiatryczne w zamkniętym ośrodku.
Czytaj także: Rocznica zamachów Breivika. Norwegia pokazuje, że się nie zmieniła, a morderca czeka na wyrok
Jak powiedział obrońca Breivika Geir Lippestad, jego klient "zastanawia się nad tym, co powie sędziom i przygotował kilka zdań na każdą ewentualność". Breivik chce być uznany za poczytalnego, bo odwrotne orzeczenie – jego zdaniem – wiązałoby się z dyskredytacją jego poglądów.
Ekspertyzy psychiatryczne, które zamawiano w trakcie procesu, nie dostarczyły jednoznacznych wniosków. Pierwsza ekspertyza stwierdziła, że 33-latek cierpi na schizofrenię paranoidalną i jako osoba niepoczytalna nie może być sądzony. Z drugiej wynikało, że jest wystarczająco zdrowy umysłowo, by mógł odpowiedzieć za swoje czyny.
Źródło: tvn24.pl
Źródło: tvn24.pl
