
Śmieszne to już zaczyna być. Naprawdę komedia, jak w czeskim filmie. Nikt nic nie wie. I coraz mniej rozumie, o co z tym Brexitem chodzi. Ale poważnie, brytyjska polityka tak się przez niego zagmatwała, że nawet ci, co śledzą wydarzenia zagraniczne, zaczynają się gubić. A czas goni. Za dwa miesiące Wielka Brytania powinna być już poza UE. Tymczasem znów pojawił się chaos. I kolejna niewiadoma.
W ciemno zakładam, że wielu ma już dość Brexitu. Od trzech lat Wielka Brytania żyje tylko tym. Temat wałkowany do znudzenia pewnie obrzydł i niejednemu Brytyjczykowi, i wielu w Europie. Zwroty akcji stają się coraz bardziej zawiłe, zagmatwane i nieprzewidywalne.
1. Premier Johnson – jaka jest jego pozycja i na czym mu zależy
Premierem jest od 24 lipca i po tym, co zadziało się w ostatnich dniach nie brak opinii, że może przejść do historii jako najkrócej urzędujący szef brytyjskiego rządu. "Dostał w twarz", "Sądne dni Johnsona", "Poniósł klęskę" – grzmią media. Na razie jest pierwszym premierem w historii Wielkiej Brytanii, który w Izbie Gmin przegrał trzy głosowania z rzędu.
2. Umowa z UE – o co chodzi
Umowa została wynegocjowana przez b. premier Theresę May pod koniec 2018 roku. Trzy razy była odrzucana przez brytyjskich parlamentarzystów. Johnson uważa, że jest nie do przyjęcia. Chodzi głównie o tzw. backstop, który zapisany jest w umowie i jego zdaniem jest niedemokratyczny i niezgodny z suwerennością Wielkiej Brytanii.
"Backstop – Rozwiązanie, które pozwala uniknąć powrotu „twardej granicy” dzielącej Irlandię poprzez tymczasowe pozostanie Irlandii Północnej w unii celnej z UE. W praktyce oznacza to pozostanie całej Wielkiej Brytanii w unii celne". Czytaj więcej
"W praktyce oznaczałoby to, że Londyn, nie mając już wpływu na regulacje dotyczące jednolitego rynku i polityki celnej UE, byłby nimi trwale związany". Czytaj więcej
3. Data – kiedy może nastąpić Brexit
Najpierw mówiono o 29 marca 2019 roku. Potem Theresa May wynegocjowała 31 października 2019. Teraz słychać o możliwości kolejnego opóźnienia – do 31 stycznia 2020 roku, czego Johnson nie chce.
4. Dlaczego nie chcą wyjść z UE bez umowy
Wielu Brytyjczyków – politycy, eksperci, zwykli obywatele – boi się, że jeśli ich kraj wyjdzie z UE bez umowy - czego chce Johnson - to odbije się to na gospodarce i zakończy katastrofą. Pojawił się strach przed kolejkami i opóźnieniami na granicy, co może spowodować opóźnienia w dostawach wielu towarów, których może zabraknąć.
"Z analiz branżowych wynika, iż w scenariuszu brexitu bez porozumienia rząd spodziewał się, że nawet 60 proc. ciężarówek nie będzie miało odpowiedniej dokumentacji do przemieszczania się między Calais a Dover, a niektóre ciężarówki mogą czekać do dwóch dni przed przekroczeniem kanału La Manche". Czytaj więcej
5. Po co przedterminowe wybory
"Johnson ma spore szanse wygrać przedterminowe wybory, a nawet uzyskać samodzielną większość, która pozwoli mu wyprowadzić kraj z Unii. A takie głosowanie nastąpi wcześniej niż później, skoro obecny rząd, jak wiemy, nie ma większości". Czytaj więcej
6. Czy twardy Brexit został ostatecznie zablokowany
Nie. Procedowanie ustawy, która go blokuje, jeszcze się nie zakończyło.
7. Co dalej z ustawą blokującą twardy Brexit?
"No-deal", zwana ustawą Benna (Hillary Benn, jej autor), trafi teraz do Izby Lordów. Potem będzie czekać na podpis królowej. Pojawiły się głosy, że procedowanie jej w Izbie Lordów może być opóźniane przed zawieszeniem prac parlamentu 9 września.
"Jeśli posłowie zdążą do poniedziałku, wtedy projekt blokujący ‘no deal’ stanie się prawem, co oznacza, że rząd będzie musiał poprosić UE o opóźnienie Brexitu przynajmniej do 31 stycznia 2020 roku". Czytaj więcej
8. Oczekiwanie na poniedziałek 9 września
Nie tylko chodzi o "no deal". Wtedy może się również okazać, że parlament przegłosuje przedterminowe wybory. Zacytujmy polonijny portal "Polish Express", który przewiduje dwa scenariusze: "Jeśli posłom nie uda się mimo wszelkich starań ostatecznie zablokować twardego Brexitu, wtedy wybory najprawdopodobniej nie odbędą się przed 31 października. Ale jeśli posłowie zabezpieczą kraj przed możliwością braku umowy brexitowej bez zgody parlamentu, wtedy Partia Pracy mogłaby zmienić front i zaryzykować wybory jeszcze w październiku".
9. Krótka historia Brexitu
W 2013 roku ówczesny premier i przywódca Partii Konserwatywnej zapowiedział referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE. Referendum odbyło się w 2016 roku, frekwencja wyniosła 72 proc. Prawie 52 proc. Brytyjczyków opowiedziało się za opuszczeniem Unii.
