Jarosław Zieliński nie będzie już nadzorował policji.
Jarosław Zieliński nie będzie już nadzorował policji. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta

Według ustaleń portalu Wirtualna Polska, to sam szef PiS miał dać Mariuszowi Kamińskiemu zielone światło do ukrócenia kompetencji Jarosławowi Zielińskiemu. Nieoficjalnie w partii cieszą się, że dotychczasowy nadzorca policji stracił swoją funkcję.

REKLAMA
Po tej decyzji Mariusz Kamiński będzie skupiał w jednym ręku władzę nad policją, Służbą Ochrony Państwa i Strażą Graniczną. To początek drogi do spełnienia marzenia Kamińskiego o powstaniu potężnego Ministerstwa Bezpieczeństwa Narodowego.
Zepsuty owoc
O Zielińskim w PiS nie mają dobrego zdania. "Jeden z najbardziej kontrowersyjnych członków rządu PiS, człowiek, dla którego policjanci cięli konfetti, rozpościerali przed nim czerwone dywany albo wykopywali maszt z unijną flagą podczas jednej z oficjalnych wizyt, kompromitował mundurowych" – wylicza Wirtualna Polska.
Stąd miała się wziąć decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który przyklepał pomysł Kamińskiego o pozbyciu się kompromitującego wiceministra. Już wcześniej kompetencje Zielińskiego ograniczała ówczesna szefowa MSWiA Elżbieta Witek.