James W. znęcał się nie tylko nad Shaded, ale także kilkoma innymi kobietami.
James W. znęcał się nie tylko nad Shaded, ale także kilkoma innymi kobietami. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

W wywiadzie dla Wirtualnej Polski Shaded zdradziła, że jej były partner znęcał się nad nią oraz groził. Była kandydatka Korwina nie chce dopuścić, aby jej oprawca skrzywdził kolejne osoby.

REKLAMA
W rozmowie z Wp.pl Shaded przyznała, że chce "nie tylko ostrzec, ale pomóc wielu innym kobietom". Jak podkreśliła, na chwilę obecną wie o ośmiu ofiarach jej byłego partnera Jamesa W. – Jestem jedną z piątki dziewczyn, które złożyły zawiadomienie i oświadczenia do prokuratury. Nie wszystkie chcą zeznawać, chcą zapomnieć o krzywdach, które im wyrządził – powiedziała.
Zawiadomienie Shaded dotyczy m.in. usiłowania zabójstwa, znęcania się, spowodowania trwałych uszczerbków na zdrowiu - fizycznym, jak i psychicznym. – James W. jest nieobliczalny. Teraz jest w areszcie, ale 10 września może wyjść na wolność (…) Zaatakował dziewczynę, z którą spotykał się tuż po tym, jak się od niego uwolniłam. (…) Życie uratowali jej sąsiedzi. Krzyczała tak głośno, że wezwali policję – relacjonowała.
James W. i Miriam Shaded poznali się na żywo podczas sylwestra 2017/2018 - wcześniej kontaktowali się przez Facebooka. – Wyglądał na playboya. Nie chciałam się z kimś takim umawiać. Poznaliśmy się lepiej i pierwsze cztery miesiące to była bajka. (…) Dopiero, gdy go pokochałam, zaczął pokazywać swoje prawdziwe oblicze – przyznała.
W wywiadzie kobieta weszła także w szczegóły ich burzliwej relacji. James W. oszukiwał ją i zdradzał. – Gdy mnie bił, groził, że jeżeli jeszcze raz krzyknę, to wyrzuci mnie przez balkon i powie, że popełniłam samobójstwo. (…) Prawie mnie zabił. Dusił bardzo długo. Zaczęłam się modlić – wspomniała.
Miriam Shaded zależy na tym, aby pomóc ofiarom przemocy. – Zawsze czułam, że to jest moja misja. Udało mi się uratować kilkaset osób. (…) Chcę informować o możliwościach, jakie mają poszkodowane. Każdą z nas może to spotkać – dodała.
Przypomnijmy, że w 2015 roku 33-latka wystartowała w wyborach parlamentarnych do Sejmu jako bezpartyjna kandydatka z listy KORWiN. Kobieta zyskała rozgłos w mediach, dzięki kontrowersyjnym wypowiedziom na temat kryzysu migracyjnego w Europie.
źródło: Wp.pl