11 września obchodzimy 18. rocznicę zamachu na World Trade Center. Tego dnia powstało wiele materiałów dokumentujących skutki tragedii, ale jeden z nich stał się symboliczny i najważniejszy. To fotografia "The Falling Man", przedstawiająca mężczyznę spadającego z wieżowca. Wyjaśniamy historię tego zdjęcia.
The Falling Man to kadr pokazujący dramat, jaki miał miejsce 11 września 2001 r. Zdjęcie wykonał Richard Drew, fotograf pracujący wtedy dla agencji Associated Press. Widać na nim mężczyznę spadającego z północnej wieży World Trade Center o godzinie 9:41:15 w czasie zamachu.
Jak powstało zdjęcie?
Kiedy pierwszy z samolotów uderzył w wieżę WTC, Drew przerwał swoje obowiązki i pojechał na miejsce. Wtedy zauważył wiele osób wyskakujących z budynków i zaczął fotografować. Podobno wyszukiwał spadających ludzi, a następnie podążając torem ich lotu, robił od 9 do 12 ujęć. W ten sposób miał uwiecznić nawet 15 osób.
Richard Drew zdjęcia spod WTC przesłał do redakcji AP. Jedno z nich szybko nazwano The Falling Man. Kadr przedstawiał spadającego mężczyznę.
Kontrowersje po publikacji
12 września 2001 r. zdjęcie The Falling Man ukazało się na łamach "The New York Times", a następnie w setkach innych gazet w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Zwracano uwagę, że spadająca postać przyjęła wręcz stoicką pozę, co nie pasuje do kontekstu fotografii. Do dzisiaj ludzie próbują doszukać się ukrytych znaczeń kadru.
18 lat po zamachu na WTC, The Falling Man jest kultowe. Nie brakuje jednak głosów, że Richard Drew w 2001 r. przekroczył granice etyki zawodowej i ludzkiej przyzwoitości. Także media, które publikowały zdjęcia, zebrały wiele krytycznych uwag.