Poseł PiS wypuścił spot disco polo i leje w nim opozycję na smartfonie. UWAGA: to totalny odlot
redakcja naTemat
12 września 2019, 07:46·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 września 2019, 07:46
Marcin Duszek, rocznik 1982. Polski polityk i samorządowiec z PiS, poseł na Sejm VII i VIII kadencji, z przytupem rozpoczął kampanię wyborczą do kolejnej kadencji parlamentu. Polityk właśnie opublikował w sieci swój wyborczy klip. Przygrywa w nim muzyka disco polo, a on sam walczy z opozycją w sposób znany z konsolowych bijatyk. Przy okazji odwiedza kościół i składa kwiaty oraz popisuje się swoją bryką. Czysta abstrakcja.
Reklama.
Muzykę dla Duszka przygotowała Casandra, czyli Elwira Matysiak. To jej pseudonim artystyczny. Piosenka to zaś czyste disco polo, zresztą utwór nazywa się "PoloDuszek".
A co w samym spocie? Cóż, jest tak abstrakcyjny, że postanowiliśmy rozłożyć go na czynniki pierwsze. Wszystko zaczyna się od niezniszczalnego motywu macho za kierownicą:
Tylko po to, żeby po chwili złożyć kwiaty pod pomnikiem i przenieść się do kościoła:
Dalej w końcu pojawia się wokal Casandry: W polskim Sejmie tylko dla was waleczny ja, chcę pokazać, co w duszy mej gra. W moim sercu płonie ogień, głęboko tam, on pozwala żyć nam co dnia. Tylko kilka ważnych ustaw i wreszcie ja udowodnię dziś wszystkim wam, że nasz cel osiągnę dzisiaj waleczny, silny, Duszek polski to ja.
Casandra śpiewa dalej, natomiast w samym klipie zaczynają się dziać rzeczy… dziwne. Czuć tu ewidentną inspirację Karolem Karskim, który bił się z Krzyżakami, ponieważ Marcin Duszek spotyka z rycerzami z opozycji.
No i przechodzi do walki w grze... na smartfonie:
Pierwszy pada rycerz SLD, który nie zadaje kandydatowi PiS żadnych obrażeń (tak, to naprawdę się dzieje).
Po chwili na ekran wraca samochód Duszka – okazuje się, że poseł PiS ma personalizowaną rejestrację:
Przy okazji polityk pojawia się na uczelni, gdzie wczytuje się w myśli Jana Pawła II. Koniec końców... wraca jednak do smartfona i gra. Dalej Duszek walczy z rycerzem PSL – i wygrywa bez większych trudności.
Wreszcie na koniec dochodzi do ostatecznego starcia z Koalicją Obywatelską. Warto zauważyć, że tym razem "pasek życia" Duszka został mocno nadszarpnięty. Ale i tak wygrywa:
I to tyle. W sumie to nawet trochę gratulujemy pomysłowości.
Dodajmy jeszcze, że to nie pierwszy "hit" Duszka. Podobnie było przed wyborami do europarlamentu: