Dla wielu osób słowo "rak" brzmi jak wyrok. Ona się nie poddała, stwierdziła, że na pewno będzie żyć, tylko trzeba się leczyć. Janina Ochojska w szczerym wywiadzie dla "Twojego Stylu" opowiada o tym, jak przyjęła diagnozę: nowotwór piersi.
– Czasem łudziłam się, że po tylu chorobach i operacjach, które przeszłam, chociaż rak mnie ominie – wyznała Janina Ochojska. Niestety, ciężka choroba dopadła także szefową Polskiej Akcji Humanitarnej. – Wizytę u ginekologa odkładałam, w końcu poszłam. Usłyszałam werdykt: "Pani Janino, to na pewno rak, robimy biopsję" – wspomina działaczka.
Jej reakcją było jeszcze większe zaangażowanie w prace PAH. – Dla mnie było oczywiste, że przeżyję. O tym, co będzie, jak umrę, myślę w kategoriach załatwiania spraw, komu co zapisać w testamencie, żeby po moim odejściu był porządek – wyjaśnia Janina Ochojska w wywiadzie dla miesięcznika "Twój Styl".
Ochojska nie ma problemów z tym, żeby pokazać swoje zdjęcia zrobione już po chemioterapii. – Nie będę nosić peruki, ale to moje postanowienie. Każda kobieta ma prawo zdecydować, czy ujawni swoją chorobę – wyjaśnia europarlamentarzystka.
Janina Ochojska zdobyła mandat eurodeputowanej w ostatnich wyborach do PE – startowała z listy Koalicji Obywatelskiej. Po korytarzach Parlamentu Europejskiego porusza się na specjalnym wózku. Jest ich 8, korzystać z nich mogą także starsi posłowie. Ona swój ma przydzielony na stałe. "Korytarze parlamentu są bardzo długie" – napisała miesiąc temu na Twitterze szefowa PAH.