
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu poinformowała, że nie będzie wszczynała śledztwa w sprawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa seksualnego przez kard. Henryka Gulbinowicza. Duchowny miał molestować 16-letniego ucznia Niższego Seminarium Duchowego w Legnicy.
REKLAMA
Według Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu powodem odmowy była kwestia "przedawnienia karalności czynu". Zawiadomienie w sprawie kard. Gulbinowicza złożył w maju 2019 roku pełnomocnik Przemysława Kowalczyka, którego ksiądz molestował seksualnie, gdy ten był nastolatkiem.
Mężczyzna padł ponoć ofiarą molestowania przez kardynała podczas pobytu w seminarium w 1990 roku. Gulbinowicz miał wówczas "wsunąć rękę pod kołdrę i masować jego miejsce intymne".
"Mój klient był zszokowany. Nie był w stanie się sprzeciwić. Gulbinowicz uśmiechał się. Już wtedy był najwyższym rangą duchownym w Archidiecezji Wrocławskiej. Sytuacja ta trwała kilka minut. Potem kardynał wyjął rękę z majtek mojego klienta, powiedział, że jest ładnym chłopcem. Potem wyszedł" – napisał w zawiadomieniu mecenas Artur Nowak.
"Spodziewałem się tego (…) Pewnym jest jedno, że kardynał Gulbinowicz kryształową postacią już nie jest, a łatka podejrzeń o nadużycia seksualne będzie towarzyszyła mu przez lata. Przynajmniej, póki ja żyję" – skomentował decyzję prokuratury Kowalczyk.
Pełnomocnicy kard. Gulbinowicza zaprzeczyli wszystkim zarzutom, podkreślając, że podawane przez oskarżyciela informacje są nieprawdziwe.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
